Data: 2003-03-26 21:53:19
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Martynika" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5t2s7$6r3$1@news.onet.pl...
> Moja wypowiedź oznacza - ty Sowa nie wróciłas do pracy w rozumieniu
stosunek
> pracy czy umowa o pracę - co oznacza że do pracy w rozumieniu prawa pracy
> nie wróciłaś.
Czyli ja się nie męczę, bo formalnie nie pracuję i zemdlenie ze zmęczenia mi
nie grozi?
> Tak dla pewności - jesli coś źle zrozumiałam to mnie popraw - jak rozumiem
> od pierwszego dnia po porodzie mielibysmy do czynienia z urlopem
> macierzyńskim który może wziąć zarówno ojciec jak i matka - osobną sprawą
> byłby urlop zdrowotny i tutaj nie byłoby żadnych ograniczen czyli jesli
> kobieta by się uparła to następnego dnia po porodzie wróciłaby do pracy.
Jak by chciała, to by wróciła. Często praca przy dziecku jest cięższa niż ta
"wykonywana z zawodu" a radzimy sobie.
Naprawdę wiele kobiet wraca do pracy dużo wcześniej niż ustawa przewiduje,
często tylko dlatego, że swoją pracę lubią. Istniejące zapisy powodują, że
robią to "na lewo".
> > Nadal twierdzę, że nie można tworzyć prawa drżąc o ewentualne nadużycia
i
> > traktując społeczeństwo jak bandę złodziei i naciągaczy.
> Jesli nadal to gdzie było przedtem a po za tym po co byłoby prawo gdyby
> złozyć że wszyscy postpują ok?
W innym poście było przedtem.
Prawo to nie normalizacja nieuczciwych obywateli, tylko zasady
funkcjonowania społeczeństwa.
Czy Ty czujesz się/jesteś nieuczciwą naciągaczką, dybiącą na każdy dzień
lewego chorobowego?
Ja nie.
> Takie prawo mamy i
> > jak działa - każdy widzi.
> Tacy jestesmy my ludzie - i jak to dzięki nam działa - każdy widzi.
Może mi nie wystarcza posypywać głowę popiołem. CHCĘ aby było lepiej.
Sowa
|