Data: 2012-04-15 20:11:13
Temat: Re: kompostownik, parę pytań
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan FilipJ napisał:
>> Teraz w rolnictwie modne sianokiszonki. To te takie okrągłe
>> bele obciągnięte folią. W środku jest mokre trawsko, co się
>> kisi gdy słońce na to świeci. Ale gdzie tym pigułom konkurować
>> zapachem z gomółkami sera!
> Nie mokre tylko podsuszone. Jak byś mokre od razu po koszeniu
> zawinął to zgnije i będzie śmierdziało. A takie zakiszone to
> całkiem przyjemnie pachnie, choć nie jak ser ;P
No tak, to jest właściwe słowo: podsuszone. Ani mokre, ani suche
-- tego określenia nam wcześniej brakło. Wilgoci jest tam dosyć,
by zachodziły procesy biologiczne sianu właściwe. Znać to po tym,
że taka bela gorąca. Siano w stogu, jak na nie zdrowo popada,
potrafi się od tych rozognionych bakterii zapalić. To w stodole
jest zwykle do tego zbyt suche, ale po zalaniach powodziowych
zdarza się, że stodoły płoną masowo.
Jak to właściwie jest z tymi sianokiszonkami, co je stabilizuje
i przeciwdziała samozapłonowi? Ja sobie to wyobrażam tak, że siano
w stogu czy na innej kupie ma względnie dobry dostęp do powietrza,
a bakteriom trzeba dozować wodę, żeby miały czym popijać, ale nie
aż tyle, by im się ze łbów kurzyło. Z kolei w tych foliowych worach
wody jest lekki nadmiar, za to dostęp do tlenu ograniczony. Ale czy
ja to sobie dobrze wyobrażam?
Jarek
--
Mówią płonie stodoła płonie aż strach
Trzeszczy wszystko dokoła ściany i dach, gorąco, że hej
To sołtys swoją córkę za mąż dzisiaj dał
Do żonki pali się pan młody -- chłop na schwał.
|