Data: 2002-02-18 19:24:42
Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Iwcia PL" <i...@m...gdynia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A po co doszukujesz sie jakiegos innego znaczenia?Przewrazliwiona
jestes,czy
> co?
hihi, nie doszukuje sie tylko tak czuje :) Przeciez moge?
> Kazdy postepuje tak jak mu najlepiej,i dobrze by nie robil przy tym nikomu
> krzywdy.Ty nie robisz,wiec nie musisz sie tlumaczyc,ze to czy tamto.
> Ale dziekuje ze opisalas swoja sytuacje.Daje to szersze spojrzenie na
> problem zwiazkow i nie tylko.
calkiem po prostu ja sama dluuugo dojrzewalam do decyzji o malzenstwie... i
dluuuugo nie chcialam wogole o tym slyszec - nawet o cywilnym. Nie potrafie
teraz powtorzyc dokladnie dlaczego - ale tak bylo :) Gdyby mi się nie
"odwidziało" a zupelnie nie wiem dlaczego tak sie stalo :)))) - żyłabym
sobie pewnie szczesliwa w konkubinacie :))) Tylko by mi pewnie parę rzeczy
przeszkadzało... na ten przykład brak zrozumienia u co poniektórych
ludzi....
Pa
Iwcia PL
|