Data: 2005-12-01 14:17:43
Temat: Re: kottbullar i pitipanna
Od: ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"batory" <b...@b...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
news:dmmkhg$oln$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam, proszę, tylko nie google, bo tam już byłam. Chcę zrobić
kottbullary, ale
> takie z ziemniakami, nie z bułką. Próby z bułką już mam za sobą - takie
sobie
> wyszło, nijak się nie umywa do kottbullarów, które się kupuje we Szwencji
w
> pierwszym lepszym sklepie (w opakowaniach po 1 i po 2 kilo). Ziemniaki
> ugotowane, mięsko kupię wracając z pracy. Chodzi mi tylko o proporcje
> ziemniaki/mięsko/śmietanka. I czy one są takie miło ostre od pieprzu czy
coś
> innego trzeba dać? No i obróbka cieplna - w googlach odnalazłam dwie
szkoły - 1.
> smażyć potrząsając i 2. piec w piekarniku.
Nie bede podawac kolejnego przepisu, ale ja robie z maka ziemniaczana,
platkami owsianymi i maka. Smietany ani ziemniakow nigdy nie daje.
Smazy sie potrzasajac, co jest dosc irytujace, tak wiec zawsze zamiast kulek
robie kotlety lub tzw. bochenki (piecze sie je w piekarniku).
Podaje sie z malym makaronem, ziemniakami lub pure ziemn oraz borowkami.
Mozna tez w wersji luksusowej zrobic z sosem smietanowym.
> Do kottbularów by mi pasowała pitipanna (czy tak się pisze?),
Pytt i panna lub pyttipanna.
Jest to osobne danie i nie podaje sie go z innym miesem (chyba ze sa to
swieta BN, wtedy robi sie kilkanascie tego typu potraw). Podajesz z
buraczkami w paski w occie i z jajkiem sadzonym.
Kiedys zaserwowalam mojej przyjaciolce z ogorkami w occie (myslalam, ze moze
byc obojetnie co, aby kwasne) i powiedziala bardzo zdziwiona, ze "NIGDY
jeszcze nie jadla pytt i panna z ogorkiem" ;-) ROTFL :-) Ale coz, takie sa
zwyczaje.
pozdrawiam
magda
|