Data: 2009-11-25 18:54:58
Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
R e d a r t wrote:
> U�ytkownik "Duch" <n...@n...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:heipb2$cbi$1@news.dialog.net.pl...
> > "R e d a r t" <n...@o...pl> wrote in message
> > news:heh1bv$kn1$1@news.onet.pl...
> >> Taa ....
> >> Duch - lew ...
> >> Jednym zdecydowanym machnieciem r�ki robi porz�dek ...
> >
> > No i wlasnie nie chcialem zeby to zostalo wykorzystane.
> > Nie aspiruje do miana lwa czy "wlasciciela tej grupy".
> > Po prostu czujac jak niektorzy blagaja o okreslenie swojej
> > pozycji w grupie :))), to lituje sie nad nimi.
> >
> > Zupelnie zle odczytales intencje tego lwa. Lew byl starszy i leniwy,
> > co bylo zreszta zaznaczone przez prowadzacego program.
> > Lewki jednak nie dawaly za wygrana, i niejako zmusily starego
> > do reakcji (co rowniez bylo podkreslone przez prowadzacego).
> >
> > W twojej narracji, ostre reakcje to od razu zlo i przemoc.
> > Gdybys tylko bral to nie tak sztywno ale w kontekscie calosci
> > - nawet nie wiesz jak bardzo wiecej bys zobaczyl.
>
> Tak, masz racj�, u�ywaj�c sformu�owania 'pa�uje s�abszych'
> mocno przerysowa�em.
> Wykrzywi�em obraz sytuacji, sugeruj�c, �e masz przewag�,
> co w mojej opinii nie jest prawd�. Sytuacja wygl�da bardziej tak, �e
> mamy naprzeciwko siebie dwie nieprzytomne osoby,
> kt�rym sen miesza si� z rzeczywisto�ci�.
>
> Najzwi�lej, jak mnie tutaj sta�: projekcja. Nasze m�zgi maj�
> fenomenalne zdolno�ci projekcyjne, kt�re najlepiej wida�
> na przyk�adzie sn�w: m�zg potrafi tworzy� rozbudowane
> obrazy i jednocze�nie si� do nich dystansowa�, uznawa� jako
> 'nie ja'. I �nimy o tym, �e biegamy z mieczem i walczymy z potworami.
> �nimy jakie s� te potwory - czasem z zadziwiajacymi szczeg�ami.
> I jednocze�nie �nimy, �e te potwory to 'nie my'. Nie ma �wiadomo�ci
> jednego m�zgu, kt�ry kreuje obie strony.
>
> Ta zadziwiajaca zdolno�� m�zgu do projekcji przenosi si� bardzo
> bezposrednio w rzeczywisto��. Mamy dwie osoby, kt�re prowadz�
> 'dyskusj�', ale ka�da z nich tworzy model drugiej strony. Jeste�my
> skazani na takie dzia�anie, zdolno�� projekcyjna jest niezb�dna do
> tego, by tworzy� kr�tko i d�ugoterminowy kontekst kontaktu
> z dan� osob�. Natomiast zdolno�� projekcyjna to jeszcze za ma�o,
> by by�o porozumienie. Musi istnie� wnikliwo�� i wysi�ek wk�adany
> w to, by rozumie� niedoskona�o�� w�asnych projekcji. Trzeba mie�
> �wiadomo�� tego, �e m�zg ma sk�onno�c do bezwysi�kowego
> chodzenia na skr�ty i zast�powania zmieniajacej si�, dynamicznej
> rzeczywisto�ci utworzonymi raz modelami. M�zg cz�sto nie radzi
> sobie z modelowaniem rzeczy, kt�re s� bardzo inne 'ni� ja' i ma
> sk�onno�� do tworzenia w obiczu takich 'spotka� z rzeczywisto�ci�'
> modeli bardzo 'zdystansowanych' i ma�o wnikliwych. Zachowuje
> si� jak policjant, a nie badacz. Nie wk�ada wysi�ku w trudny proces
> modelowania (kt�rego efektem jest rzeczywista zdolno�� postawienia
> si� w miejscu drugiej osoby i rozumienia jej cel�w, motyw�w i tym
> samym zbudowanie solidnych fundament�w do rozeznania, na co
> mo�na mie� wp�yw i jak), tylko si�ga po sztywne procedury
> post�powania i czeka na proste rozkazy poparte prostymi zasadami.
>
> Pa�owanie a ukierunkowany wp�yw to dwie r�ne rzeczy.
Co wy ostatnio pierdolca z tym mózgiem dostaliście. To bardzo ważne =
Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem, bo jestem świadom mózgu, ale
mózg nie może być świadomy. Rozumiesz= jesteś świadomy tego że jesteś
świadomy, mózg sam siebie nie jest w stanie uświadomić. Tak więc coś
jest nie tak, bo świadomość nie jest tym samym co mózg i to jest
pośredni dowód na istnienie duszy. No bo jeśli jedno z drugim nie jest
tym samym, no to się często mówi= ja walczę o swoją duszę.
|