Data: 2003-06-28 06:28:14
Temat: Re: kuchnia elektryczna
Od: "Marta Trzaska" <m...@m...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bartosz Rakowski" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bdi0pj$ag$1@news.onet.pl...
> Kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu miałem kuchenkę elektryczną starego typu
i
> z tego co pamiętam to długo się grzeje i długo potem stygnie. Czy ktoś z
Was
> ma może elektryczną płytę i może się podzielić wrażeniami ?
Jesli chodzi o garnki, to w sumie najwazniejsze zeby byly plaskie na spodzie
:) odradza sie z roznymi rowkami itp (ale ja i takich uzywam)
plyta nagrzewa sie bardzo szybko, stygnie wolno... kiedys zaraz po tym jak
zagotowaly sie ziemniaki, wylaczyli prad, wkurzylam sie bo w sumie wszytsko
bylo oprocz tych ziemniakow, po jakichs 15 min zagladam do nich a one
"doszly" (moze smak ich byl troche wodnity ;) ale zmiekly ;))
to smao bylo z rosolem, ale akurat ten byl pyszny
wiele potraw, z ktorymi mozna tak postapuc, wylaczam wczesniej
jesli chodzi o czyszczenie, to nie wiem czemu odnosze wrazenie ze gorzej
mylo sie zwykla kuchenke gazowa, moze ze wzgledu na to zelastwo na wierzchu
:)
a rachunki ... w domu w ogole nie mamy juz gazu, goraca woda tez na prad
(przeplywowy ogrzewacz) i rachunki mamy nizsze, niz jak mielismy i prad i
gaz
zmiany dokonalismy jakies 7 lat temu i jestesmy zadowoleni
Jedyny mankament to to, ze chce sie np herbaty czy cos innego cieplego, a tu
ni chu chu :) pradu nie ma :)
I na koniec, tak jak Lady Huncwot nie chcialabym wrocic do gazowej (a
niestety jak na razie jadac do lubego, musze gotowac na takowej - chyba juz
nie umiem, ciagle cos przypalam) ;))
Marta
|