Data: 2001-08-14 16:49:26
Temat: Re: kuchnia w aneksie
Od: "Paul" <p...@N...ch>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie rozumiem... Przecież oddzielna kuchnia jest dużo tańsza...
Nie kazdy lubi jesc, spac, czytac ksiazki czy przyjmowac gosci w kuchni.
Twoja rzecz jesli ci to nie przeszkadza, osobiscie nie lubie.
Jesli chcesz miec osobna kuchnie, muisisz na ten cel poswiecic troche
powiezchni (+/- 10m2)
A kazdy metr kwadratowy kosztuje.
> Wiesz... mi te zapachy nie przeszkadzają...
ot i wlasnie!
>Tylko w tej kuchni to nawet fortepian stoi...
telewizor, zlewozmywak i wanna....
Innemy slowy to taka jednopokojowa kuchnia mieszkalna.
i z nowu dlaczego nie? jak bylem studentem to nawet w kuchni stal prysznic.
Dzis zyje w luksusie : mam lazienke.
Efka buduje albo przebudowywuje, tzn ma mozliwosci azeby zmienic
architekture
czy afektacje pomieszczen w ktorym bedzie mnieszkac, ja na jej miejscu
zrobil bym tak, a
ty inaczej! Efka wybierze.
> Nie płacz tylko sobie nową dobrze zaprojektuj!!!
Dam sobie rade, a nie placze, tylko zaluje, a to nie to samo!
Paul - zaskoczony ze mozna lubic zapach frytek w 3 godziny po jedzeniu....
|