Data: 2000-04-08 23:47:39
Temat: Re: kulinarne wpadki
Od: "Jola Backiel" <j...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kiedyś wyszły mi takie ciasteczka, które moczyłam w ciepłym mleku
przez godzinę i nic. Nadal były twarde... Na pocieszenie zrobiłam
słodziutkie makaroniki z orzechami, mniam.
Za to niedawno postanowiłam, że zrobię pyzy z mięsem.
Wyszukałam przepis z naszej kochanej listy i robię! W przepisie
nie ma żadnych konkretnych danych, ani ilości ziemniaków, ani mąki.
Obrałam 1,5 kg ziemniaczków i za radą tego, co przepis podał
przepuściłam ziemniaki przez wyciskarkę soków. Soku była cała duża
szklanka i duża salaterka, zas tych ziemniaczków to zebrałam tylko
1 dużą łyżkę. Mam chyba super sokownik!
Dodałam do tej łyżki ziemniaków sok i tą mączkę z dna
i zrobiło się tego dużo więcej. Chciałam jeszcze dodać mączkę
z tej salaterki, ale tylko się odwróciłam po łyżkę, już moje
dzielne dziecko wlało wszystko z tej salaterki do miski.
No dobrze. Zrobiło się tego jakoś dużo. Weszło do tego duuuużo
mąki, ale chyba za dużo, bo po próbnym gotowaniu było takie jakieś
twardawe... Tego ciasta była cała duża micha, a mięsa oczywiście
zabrakło i odmrażałam dodatkowe porcje. Zrobiłam 40 pyz, 'resztę',
tzn. więcej niż połowę ciasta wyrzuciłam. Miałam dosyć robienia tych
pyz, tego ciasta, ziemniaków, a potem jeszcze mycia sokownika.
--
Jola
j...@a...pl - http://www.jola.arkom.pl/
http://www.jola.arkom.pl/bookmark/
|