Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "eM" <...@...c>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: kurczak po seczuańsku
Date: Tue, 1 Mar 2005 13:18:01 -0000
Organization: news.onet.pl
Lines: 49
Sender: m...@p...onet.pl@81.171.158.34
Message-ID: <d01q27$j3f$1@news.onet.pl>
References: <cvvnl3$c18$3@inews.gazeta.pl> <QkKUd.35349$uc.1927@trnddc01>
NNTP-Posting-Host: 81.171.158.34
X-Trace: news.onet.pl 1109683079 19567 81.171.158.34 (1 Mar 2005 13:17:59 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Mar 2005 13:17:59 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:233592
Ukryj nagłówki
"eM eL" pisze smacznie, a ja sie po prostu musze wtracic ;-):
> Pikantny olej:
> W zakrecanym malym sloiku szklanym zalac pare pokrojonych czerwonych
> papryczek chile (mozna wyjac ziarna, ale nie trzeba) gorcym olejem
> np. z orzeszkow ziemnych lub kukurydzy, slonecznika, etc. Odstawic
> na pare dni.
Latwosc przepisu jest zadowalajaca :-). Czy ten pikantny olej mozna
dlugo przechowywac?
> Prazony pieprz:
> Na suchej patelni podprazyc (uwazac aby nie spalic) pieprz w kulkach
> po czym zmielic. Mozna uzyc mieszanki pieprzu
> czarnego/czerwonego/zielonego/bialego, etc. jesli brak "szechwan
> pepercorns."
A wiesz, ze nie pierwszy raz piszesz o takiej metodzie przygotowywania
ziol (ostatnio chyba w ktoryms watku o curry). Jakis czas temu goscilam
u dziewczyny o korzeniach poludniowoafrykanskich, ktora tez wspomniala,
ze mieszanki ziol tak obowiazkowo przygotowuje: prazac przyprawy w
calosci i traktujac je energicznie w mozdzierzu. Jak dobrze pamietam,
to pisales ze z tej techniki korzystaja Hindusi przygotowujac garam
masale :-). Mi oczywiscie bardzo sie to podoba, pod warunkiem, ze tak
"przypieczone" przyprawy zachowaja swoje walory na dluzej, bo ja jestem
kobieta pracujaca i choc zadnej pracy sie nie boje, to czasami musze
sobie po prostu odpoczac :-). Stad wolalabym od razu prazyc hurtowo :-)
> Cebulka pokrojona "w kwiatuszki"
> Uzyc malej dymki, takiej, ktora nie ma jescze zbyt uksztaltowanej
> cebulki. Obciac biala czesc dymki (ok 5-6 cm dlugosci) i ponacinac
> naookolo wzdluz z obu stron uwazajac aby nie przekroic cebulki w pol.
> Wlozyc do wody z lodem i wstawic do lodowki na pare godzin. Zrobia
> sie takie strzepiaste "kwiaty" an obu koncach.
Tylko, ze ja akurat surowej cebulki no nie moge :-(. Przypomina mi sie
i chodzi za mna przez dni cale, wiec z gory unikam. A tu jak na zlosc
surowa cebula jest w kazdej salatce :-(.
Co nie znaczy, ze kurczece piersi na bon bon sobie przy pierwszej
okazji nie przerobie :-))
Pozdrawiam serdecznie,
eM
|