Data: 2005-04-02 12:40:43
Temat: Re: kurczak po tajsku
Od: "almadka" <a...@U...TO.W.DIABŁY.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kamila slawinska" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b68s41hat3lpc616ebl8mmcosrqe1ronq5@4ax.com...
> wszystko fajnie, ale przygotowywanie potraw kuchni tajskiej w polsce
> nie ma NAJMNIEJSZEGO sensu. glownie z tego powodu, ze skladniki
> konieczne do otrzymania wlasciwego, chcarakterystycznego dla tajskich
> potraw smaku -
<ciach> - sa praktycznie nieosiagalne, albo to, co jest dostepne,
> jest wyjatkowo podlej jakosci.
Na pewno sa inne niz tam, nie zmienia to faktu, ze mozna z tego ugotowac
smaczna potrawe. Moze nie tak smaczna jak ze skladnikow na miejscu, ale
smaczna. Wiec dlaczego nie ma najmniejszego sensu? Czy to, ze nie mamy tu
wloskich pomidorow, to nie powinnam brac sie za robienie sosu pomidorowego
do spagetti?Bo nie bedzie jak w restauracji , w ktorej pracuja prawdziwi
Wlosi?
> poza tym - z calym szacunkiem dla osoby podajacej ten przepis: czy
> jadlas kiedys jakies tajskie curry, przyrzadzane przez tajow?
> podejrzewam, ze nie, bo wiedzialabysm, ze kazdy rodzaj pasty powinien
> byc uzywany do przyrzadzania potraw o konkretej kompozycji - np. curry
> mussamun podaje sie z orzeszkami ziemnymi i ziemniakami, zielone - z
> malymi azjatyckimi baklazanami albo z fasolka wezowa, a zolte - z
> ananasem, i dobor dodatkow bynajmniej nie jest dowolny!!!!
Widzialam w telewizji program krecony w Tajlandii, w ktorym Tajka gotowala
wlasnie z bardzo podobnego przepisu - w zasadzie roznil sie rodzajem
tluszczu na ktorym podsmaza sie paste( ktora sama robila), dodaniem sosu
rybnego oraz tym ze na koniec wrzucila garsc lisci bazylii. No mimo, ze
Tajka najprawdziwsza w swiecie to gotowala, ja bym tej wiachy zielska za jej
rada nie wrzucila, bo zwyczajnie nie lubie takich zdechlych lisci jesc.
Kazdy przepis dostosowuje do siebie. Bo niby czemu nie? Wyjsciowy traktuje
jako baze do moich eksperymentow kulinarnych, a nie jako swietosc. Jesli
wedlug mnie cos polepszy smak potrawy, to dodam to, nawet jesli nie ma w
przepisie.
> to tak,
> jakbys proponowala komuus, zeby ugotowal 'polska zupe zurek' i
> oswiadczyla, ze to wszystko jedno, czy zje sie ja z jajkiem czy z
> makaronem.
Wiesz, to jest tak, ze kazdy uwaza, ze jego przepis jest JEDYNIE sluszny.
Kiedys dziewczyna mojego brata ugotowala mu po raz pierwszy ogorkowa ale...z
makaronem. On sie zwyczajnie zapytal, po co ten makaron w ogorkowej, jak
dlugo zyje tak makaronu w takiej zupie nie widzial. A ona: "Jakto? To wy
jedliscie w domu ogorkowa bez makaronu??? Ogorkowa bez makaronu??? Nawet
moje babcie i ciocie robia zawsze z makaronem!"
Dla niej bylo to tak samo dziwne jak dla niego ten nieszczesny makaron...
>
> pierwsze slysze, zeby smazyc potrawy z woka na oliwie z oliwek, ktora
> nei nadajae sie do rozgrzewania do zbyt wysokich temperatur.
> nieprzypadkowo cala azja smazy najczesciej na oleju fistaszkowym i ma
> sie z tym dobrze.
Tu akurat sie zgodze, ale szczerze mowiac, akurat nie zwrocilam uwagi na to,
bo i tak smazylam na oleju z orzeszkow ziemnych, bo aktualnie tylko taki
mam w domu.:>
> oczywiscie kazdemu wolno eksperymentowac i wymyslac dania
> niby-tajskie, ale pojrzmuy prawdzie w oczy: maja one z prawdziwa
> kuchnia tego pieknego kraju tyle wspolnego, co spaghetti z paczuszki
> instant z kuchnia wloska.
A jesli komus smakuje z paczuszki to niech sobie je z paczuszki. Chyba wie,
ze to nie to samo co normalne jedzenie?
> jesli powaznie interesuje cie kuchnia tajska
> - goraco polecam te strone:
> http://www.users.bigpond.com/catch22inc/rcpthaiposts
.html - jest po
> angielsku. zawiera wszystkie informacje, z ktorymi adept tajskiej
> kuchni winien sie zaznajomic.
Dzieki! O takie cos mi chodzilo.
pozdrawiam
almadka
|