Data: 2007-06-14 21:41:47
Temat: Re: kurwa mac
Od: "Harry" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chciałem się rozpisać i wypowiedzieć na temat strajków lekarzy - oczywiście
negatywnie. Szkoda mi jednak nerwów i nie chcę zaczynać dyskusji.
Wstydzilibyście się. Tak szlachetny zawód, wymagający powołania, a
zachowujecie się jak buraki czasami. Mój ojciec sam tego doświadczył, a ja
niestety przy tym byłem. To co widzę w placówkach państwowych przechodzi
ludzkie pojęcie. Ojciec płaci 2500 rocznie na służbę zdrowia, praktycznie
nie choruje, idąc raz na rok do lekarza został potraktowany jak pies.
Pasjonuję się medycyną, od zawsze chciałem być lekarzem, ale los dał mi
wykształcenie w innym kierunku. Patrząc na to nie żałuję, że nie należę do
Waszej grupy. Pomagam ludziom jak mogę, gdyby czas się cofnął to poszedłbym
na AM i za psi grosz leczył ludzi. Podziwiam prawdziwych lekarzy, którzy
leczą z chęci pomocy, z chęci dotrzymania przysięgi, którą każdy z Was
składał, którzy nie strajkują. Nie zasługujecie na te podwyżki i tyle.
Więcej byście zdziałali pracując dwa razy lepiej i nagłaśniając sprawę, niż
w ten sposób. Tak to 3/4 społeczeństwa Was nienawidzi, a Wasz autorytet (i
tego zawodu) sięgnął bruku. Dobry lekarz jak przy okazji chce zarobić, to
znajdzie sposób i to zrobi. Zły lekarz potrafi tylko narzekać i chodzić po
pasach, utrudniając innym życie... Żałosne. Mam nadzieję, że nikt Wam nie
zapłaci za te dni, w które strajkujecie... EOT z mojej strony, bo i tak za
bardzo się rozpisałem.
Mam tylko nadzieję, że przypomnicie sobie czasy, kiedy po zdanym egzaminie
na AM, pierwszy raz szliście na zajęcia. Jak byliście z tego dumni. Jak
pierwszy raz uratowaliście komuś zdrowie czy życie. Jak pierwszy raz pacjent
uścisnął Wam dłoń i szczerze, ze łzami w oczach podziękował. Nie ma
pieniędzy, które mogą zrekompensować te uczucia... i wiem, że ich nie
zapomnieliście. 90% z Was poszło na medycyne z powołania, a nie dla kasy.
Pozdrawiam wszystkich PRAWDZIWYCH lekarzy.
Harry.
|