Data: 2005-06-10 10:30:38
Temat: Re: laczenie zerowkowiczow (w przedszkolu) z dziecmi mlodszymi
Od: "misiczka" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "M.Nowak" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:d8bgi5$coh$1@news.interia.pl...
Czy mozna bez
> konsekwencji laczyc w grupie dzieci na innym etapie rozwoju emocjonalnego
> i
> intelektualnego? Jak mozemy (jako rodzice) bronic integralnosci obecnej
> grupy i dobra naszych dzieciakow?
> Czy za blad dyrekcji, ktora przyjela zabyt duzo dzieci z jednego rocznika,
> konsekwencje maja poniesc dzieciaki?
A skąd w ogóle założenie, że łączenie dzieci na innych etapach rozwoju ma
jakieś negatywne konsekwencje?
Moje dzieci chodzą do małego przedszkola, gdzie są tylko dwie grupy -
starszaki i maluchy. W grupie starszaków są też zerówkowicze. Nie widzę,
żeby miało to jakikolwiek negatywny wpływ na dzieci czy ich rozwój
intelektualny. Wszystkie dzieci idące do szkoły potrafią czytać, pisać,
dodawać, odejmować, mnożyć. Moje dziecko na testach do pierwszej klasy miało
świetne wyniki i z tego co wiem, dzieci, które kończyły przedszkole przed
moim synem - również były doskonale przygotowane.
To naprawdę nie oznacza, że te dzieci, które więcej potrafią się uwstecznią.
Pani po prostu będzie bardziej indywidualnie pracować z dziećmi - co będzie
dodatkowo łatwiejsze przy grupie która ma 17 osób a nie prawie dwa razy
tyle.
To co napisał Jonasz tez jest bardzo ważne - że starsze dzieciaki w grupie
mogą opiekować się młodszymi i przez to poczuć się ważne i docenione.
Rozumiem, że zależy Ci na Pani, rozumiem, że dzieci są zżyte - ale to
jeszcze nie powód do protestów - zresztą obawiam się, że nie ma podstawy
prawnej, na której możnaby się oprzeć. Myślę, że trochę tragizujesz - co
może negatywnie odbić się na dziecku i spowodować u niego, że o ile
wcześniej nie miało obaw związanych z podziałem grupy, to teraz już może
mieć. Dzieci nie rozstają się na zawsze - będą się nadal w przedszkolu
spotykały zarówno z kolegami jak i ze swoją dawną panią.
--
pozdrawiam, misiczka
"Męska logika - poślubić wdowę z trójką dzieci
i robić jej wymówki, że nie była dziewicą"
Tadeusz Gicgier
|