Data: 2005-06-11 08:42:50
Temat: Re: laczenie zerowkowiczow (w przedszkolu) z dziecmi mlodszymi
Od: "M.Nowak" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To moze ja raz jeszcze zabiore glos i rozwine moj problem.
Rozmawialam o tej sytuacji z innymi rodzicami dzieci z naszej grupy. I nikt
z nich nie akceptuje tego pomyslu dzielania, a potem sztucznego laczenia w
nowej konfiguracji.
Nasze dzieci sa prowadzone od maluszkow w tym samym zestawie i z ta sama
wychowawczynia. Pani caly czas twierdzi, iz jest to wyjatkowo "mocna" grupa.
Dzieci maja swoich przyjaciol (sa emocjonalnie zwiazane z innymi). Moj synek
np. ma dwoje takich przyjaciol i w wolnym czasie bawi sie wlasciwie tylko z
nimi. Rozumieja sie doskonale. Corka natomiast ma jedna swoja przyjaciolke w
grupie.
I te zwiazki przyjazni sa bardzo mocno zarysowane. Losowanie na pewno
podzieli te grupki, a dzieci nie beda wiedzialy z jakiego powodu zostaly tak
potraktowane. To jeden aspekt.
Drugi aspekt, nonsensowny wedlug wiekszosci rodzicow, to fakt, iz grupe
najpierw beda dzielic, a potem laczyc kazda z nich z obecnymi maluszkami.
Sila rzeczy, wychowawczynie beda musialy dekoncentrowac sie z
przygotowywania li tylko programu zerowkowego, ale na osobnym
przygotowywaniu zajec dla tych malych, wiec zerowkowicze naucza sie mniej,
niz gdyby byli w swoim gronie.
Moja corcia uczylaby sie (choc plynie czyta) trzeci raz alfabetu i dodawania
1+1, bo co bedzie robic, kiedy pani zajmie sie mlodszymi? Ona juz w tym roku
nudzila sie na zajeciach.
Jesli tych zerowkowiczow mozna przez rok nauczyc wiecej, kiedy beda w swoim
gronie, to dlaczego maja tracic czas przygladajac sie dukaniu mlodszych
kolegow? Moga pojsc dalej, a nie nudzic sie. Mozna dodac im skrzydel,
pokazac wiecej, bo juz duzo rozumieja.
A kontakty z mlodszymi kolegami z przedszkola i tak maja, bo od 15.00 sa
laczeni w jedna grupe. Czyli wtedy jest czas na opieke itp. itd.
Moim zdaniem laczenie 3 i 4 latkow, to norma, podobnie 4 i 5 latkow, ale
laczenie mlodszych z zerowkowiczami to juz nie najlepszy pomysl.
Przygladalam sie programom nauki dla zerowki i uwazam, ze nauczycielka
powinna skupic sie tylko na tym, by dzieci byly odpowiednio przygotowane do
szkoly.
Jesli mozna laczyc zerwoke z mlodszymi, to rodzice 5 latkow powinni zglaszac
sie do szkol, gdzie sa oddzialy zerowek i rzadac ich przyjecia. A przeciez
to nie jest praktykowane (pomijajac sporadyczne przypadki). Skoro szkoly nie
prowadza oddzialow dla 5 latkow, to dlaczego przedszkola z zerowka maja to
robic?
Pozdrawiam Wszystkich!
Magda N.
|