Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!not-for-mail
From: "M.Nowak" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: laczenie zerowkowiczow (w przedszkolu) z dziecmi mlodszymi
Date: Sat, 11 Jun 2005 10:42:50 +0200
Organization: INTERIA.PL S.A.
Lines: 51
Message-ID: <d8e8d0$jup$1@news.interia.pl>
References: <d8bgi5$coh$1@news.interia.pl> <d8e5cc$5bo$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 82.139.21.205
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.interia.pl 1118479585 20441 82.139.21.205 (11 Jun 2005 08:46:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 11 Jun 2005 08:46:25 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Authenticated-User: eskeyp % interia+pl
X-MSMail-Priority: Normal
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:1499
Ukryj nagłówki
To moze ja raz jeszcze zabiore glos i rozwine moj problem.
Rozmawialam o tej sytuacji z innymi rodzicami dzieci z naszej grupy. I nikt
z nich nie akceptuje tego pomyslu dzielania, a potem sztucznego laczenia w
nowej konfiguracji.
Nasze dzieci sa prowadzone od maluszkow w tym samym zestawie i z ta sama
wychowawczynia. Pani caly czas twierdzi, iz jest to wyjatkowo "mocna" grupa.
Dzieci maja swoich przyjaciol (sa emocjonalnie zwiazane z innymi). Moj synek
np. ma dwoje takich przyjaciol i w wolnym czasie bawi sie wlasciwie tylko z
nimi. Rozumieja sie doskonale. Corka natomiast ma jedna swoja przyjaciolke w
grupie.
I te zwiazki przyjazni sa bardzo mocno zarysowane. Losowanie na pewno
podzieli te grupki, a dzieci nie beda wiedzialy z jakiego powodu zostaly tak
potraktowane. To jeden aspekt.
Drugi aspekt, nonsensowny wedlug wiekszosci rodzicow, to fakt, iz grupe
najpierw beda dzielic, a potem laczyc kazda z nich z obecnymi maluszkami.
Sila rzeczy, wychowawczynie beda musialy dekoncentrowac sie z
przygotowywania li tylko programu zerowkowego, ale na osobnym
przygotowywaniu zajec dla tych malych, wiec zerowkowicze naucza sie mniej,
niz gdyby byli w swoim gronie.
Moja corcia uczylaby sie (choc plynie czyta) trzeci raz alfabetu i dodawania
1+1, bo co bedzie robic, kiedy pani zajmie sie mlodszymi? Ona juz w tym roku
nudzila sie na zajeciach.
Jesli tych zerowkowiczow mozna przez rok nauczyc wiecej, kiedy beda w swoim
gronie, to dlaczego maja tracic czas przygladajac sie dukaniu mlodszych
kolegow? Moga pojsc dalej, a nie nudzic sie. Mozna dodac im skrzydel,
pokazac wiecej, bo juz duzo rozumieja.
A kontakty z mlodszymi kolegami z przedszkola i tak maja, bo od 15.00 sa
laczeni w jedna grupe. Czyli wtedy jest czas na opieke itp. itd.
Moim zdaniem laczenie 3 i 4 latkow, to norma, podobnie 4 i 5 latkow, ale
laczenie mlodszych z zerowkowiczami to juz nie najlepszy pomysl.
Przygladalam sie programom nauki dla zerowki i uwazam, ze nauczycielka
powinna skupic sie tylko na tym, by dzieci byly odpowiednio przygotowane do
szkoly.
Jesli mozna laczyc zerwoke z mlodszymi, to rodzice 5 latkow powinni zglaszac
sie do szkol, gdzie sa oddzialy zerowek i rzadac ich przyjecia. A przeciez
to nie jest praktykowane (pomijajac sporadyczne przypadki). Skoro szkoly nie
prowadza oddzialow dla 5 latkow, to dlaczego przedszkola z zerowka maja to
robic?
Pozdrawiam Wszystkich!
Magda N.
|