Data: 2005-10-17 18:40:19
Temat: Re: leczo
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Wyobraznia podpowiedziala mi obraz tlenionej, zaondulowanej blondyny
>opalajacej sie na balkonie z lisciem szczawiu na nosie... Ale pewnie
>chodzi o zatamowanie krwawienia czy cos w tym guscie? ;))
Rzeczywiscie, nie tleniona, na skaleczenia :)
>
>>Pierz, co mial serie szczawiowej zupy przez pare
>>dni....mmmmrrrrrr
>>
>>
>A ja mialam serie zupy z pesto domowej roboty, tez mrrrr ;)
>
>Kot (obecnie pozeram magnum z migdalami)
Prosze mi tu zaraz pisac o zupie z pesto (ja korzystam tylko z
domowej roboty, tu akurat zaslupie lezy i ledwo dyszy :P
Pierz, bez magnuma..i w ogole bez niczego...chyba tylko jogurt
wisniowy z pokruszonymi cantucci...bardzo odbre sa wlasnie
kruszone, inaczej trzeba maczac w jakiejs kawie/herbacie a
takich wilgotnych nie lubie, nie mowiac juz o farfoclach w
kawie...brrrr
K.T. - starannie opakowana
|