Data: 2004-09-22 10:00:46
Temat: Re: lekki OT - przyrzad do jajek na miekko - specyficzny zapach, jak usunac?
Od: "MarcinB" <mn_b[a_może_by_tak_bez_spamu_?]@go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Cekir" <s...@p...interia.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:cirfk9$4ia$1@news.supermedia.pl...
> Wybacz, ze sie powtarzam, ale chce sie upewnic - za kazdym razem
> korzystasz
> z podzialki narysowanej na miarce do wody zalaczonej do urzedzenia?
Ściślej rzecz ujmując "podziałka" u mnie to zestaw 3x7=21 okręgów. Na dole
kieliszka są ilości jaj, nad każdą cyfrą - trzy okręgi z literkami,
odpowiednio dla bardzo rzadkiego, średniego i twardego jaja. Oceniam ("na
oko") wielkość jaj i leję wodę (zimną) tak, aby sięgała pomiędzy dolną (jaja
małe, powiedzmy M) a górną (jaja XXL :-) ) część wybranego okręgu. Nie
bardzo bym umiał inaczej trafić z ilością wody, nigdy nie próbowałem
eksperymentów, bo skuteczność fabrycznej podziałki nie inspiruje mnie do
poszukiwań. Odpowiadam więc: TAK, za każdym razem korzystam z tej podziałki.
Dodam, że przyrząd był dla mnie wybawieniem, bo nigdy nie mogłem utrafić z
twardością jaja gotowanego w klasynczy sposób.
Jedyne odstępstwo od zaleceń producenta, to kolec - ten w dnie kieliszka
szybko wbił mi się do środka. Wyciągnąłem go do pierwotnego położenia, a do
dziurawienia skorupki używam teraz grubej igły albo czubka noża.
Jeżeli masz problemy, to zwróć uwagę na moje dwie obserwacje:
1. Ostatnio gotowałem 7 jaj na twardo. Przesadziłem z wodą dosłownie o
pojedyncze mililitry (a co tam, i tak na twardo). Efekt: jaja miały
delikatnie zaznaczone ślady przegotowania.
2. Jaja od razu pakuję pod kran z zimną wodą (odwracam pokrywę, wkładam do
niej foremkę-koszyk z jajami i puszczam wodę) - jak przeczekasz za długo, to
jaja będą zbyt mocno ścięte.
Pozdrawiam, MarcinB.
|