Data: 2001-08-10 15:29:27
Temat: Re: mam grupe i co dalej
Od: "Frank" <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Faktycznie, trochę za dużo teorii... ale rozumowanie poprawne! :)))
Jaki wniosek się wysuwa? Myślenie i mózg to potęga! Należy go uczyć, uczyć i
uczyć... Nie doceniamy mózgu, a dzięki niemu mamy to co mamy... i możemy
mieć dużo więcej, tylko trzeba chcieć i w to wierzyć!
Lecz mam kilka uwag do tekstu.
Użytkownik "Majka" <m...@i...com.au> napisał w wiadomości
news:3b738499@news.iprimus.com.au...
> Wartość pieniędzy, to nic innego jak to, co wymyślimy. Stąd się bierze
> powiedzenie, że "Pieniądze leżą na ulicy, ale trzeba się po nie schylić".
> Problem większości ludzi związany z pieniędzmi polega na tym, że nie chcą
> się "fatygować" tym schylaniem, więc mają to, co mają i żyją tak, jak
żyją.
> Istnieją cztery metody generowania gotówki: praca na etacie,
> samozatrudnienie (fundujesz sobie etat), właściciel biznesu i inwestor.
> Najgorszą opcją jest ta pierwsza, druga jest lepsza, ale nie zawsze,
trzecia
> i czwarta są najlepszymi opcjami i nawzajem się uzupełniają. Różnica
> pomiędzy tymi opcjami polega na posiadanej wiedzy. Nie chodzi o
> profesjonalną wiedzę związaną z zawodem, ale o wiedzę na temat pieniędzy.
> Wynikiem tego jest to, że etatowi pracownicy i częściowo samozatrudnieni
> pracują za pieniądze, zaś w przypadku właścicieli biznesu i inwestorów
> pieniądze pracują dla nich.
Chyba chcesz sprowokować dyskusje na temat wartości pieniądza. Pieniądz jest
środkiem który wymieniamy na różne dobra i usługi... Tak jak napisałaś jest
kilka sposobów na ich generację. Ale myślę, że rozmowa co to jest i w jaki
sposób go zdobyć jest dyskusją akademicką. Ważne jest to, żeby ON je
posiadał, a w jaki sposób je zdobędzie, to jest jego sprawa. W obecnych
czasach
najistotniejsza jest informacja i wiedza. ON poprzez edukację mogą je
pozyskać i później je wykorzystać... i to tyle.
> Po co to wszystko piszę? Po to, aby uzmysłowić nam wszystkim faktyczną
> sytuację: nigdy nie wyzwolisz się z kłopotów z pieniędzmi, jeśli będziesz
> szukał pracy na etacie. Już na samym początku dobrowolnie deklarujesz się
> jako niewolnik. Kiedy pracujesz dla kogoś, realizujesz jego marzenia, a
nie
> swoje i bogacisz tego kogoś, a nie siebie. Obowiązkiem właściciela biznesu
> nie jest bogacić ciebie, ale siebie. Jego interes polega na wzbogaceniu
> siebie przez wyciśnięcie cię jak cytryny, gdyż cała twoja wartość dla
niego
> to to, ile przyniesiesz mu korzyści.
Na takich zasadach działa cały świat. Natomiast to "wyciskanie" to jest
kupowanie wiedzy i czasu jaki na to się poświęca i za to płacą.
Jeżeli chcesz wprowadzić "teorię spisku" (przewrotu wartości), to życzę
powodzenia... tylko musisz przekonać do tego prawie cały świat! :)))) ;-))))
> Roosevelt również spędzał życie w wózku, ale to nie przeszkodziło mu
> kierować największą potęgą świata i wygrać wojny.
Tu bym jeszcze podał przykład Stephena Hawkinga wybitnego fizyka i
kosmologa.
> Ludzie mają taką percepcję, że
> oceniają innych z punktu tego, ile ktoś ma pieniędzy.
Wolałbym żebyś oceniała za siebie, bo ja w ten sposób nie oceniam ludzi...
Lepiej by było, jakbyś użyła słowa "większość" czy "część".
> Zatem przyjemniej jest żyć z
> pieniędzmi niż bez nich. Możesz być szczęśliwy lub nieszczęśliwy w obu
> przypadkach: mając pieniądze i nie mając. Zapewniam cię jednak, że gdy
> jesteś nieszczęśliwy mając pieniądze - jesteś o wiele mniej nieszczęśliwy,
> niż gdy ich nie posiadasz.
No, nie jestem pewien. Jeżeli ktoś ma pieniądze i jest nieszczęśliwy, to
jeszcze gnębi go to, że tych pieniędzy nie może wykorzystać w taki sposób,
żeby to nieszczęście jakoś "zabić". To teraz Ty uwierz mi - za pieniądze
wszystkiego nie można kupić! Taka jest prawda... i ja to znam z autopsi.
To na tyle uwag.
Pozdrawiam
> Pozdrawiam,
> Majka
-------------------------------
Pozdrawiam serdecznie
- Frank
--
Serwer dedykowany w godzinę, http://www.wdc.pl
|