Data: 2001-10-30 13:49:36
Temat: Re: manipulacja a perswazja
Od: Daga Gorczyńska <d...@a...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mefisto <o...@p...onet.pl> w artykule
news:9rm8up$adp$1@info.cyf-kr.edu.pl pisze...
> Oczywiście, że to nie jest żaden bodziec podprogowy, natomiast
wątpliwości
> miałem co do tych "świadomych zmysłów". Według mnie to jest działanie
na
> podświadomość, bo przecież logiczne rzecz biorąc, to to, że bodźcem
> seksualnym można zachęcićdo kupowania nieruchomiści, to przecież
absurd. A
> jednak działa.
Działa. :)) Ale to już to, co pisałam Strausowi - to nie jest bodziec
podprogowy, więc nie jesteśmy zwolnieni ze świadomości i uświadamiania
sobie tego, co widzimy. :) Reklama żeruje na naszym lenistwie. :)) I na
braku minimalnej nawet refleksji.
Kiedyś czytałam o eksperymencie. Obywał się na uczelni, gdzie zawsze
ustawiały się kolejki do ksero (nie była to SWPS :))). Eksperymentator
przybiegał zdyszany i chciał skorzystać bez kolejki. W trzech grupach
wykorzystywał różne komunikaty [o ile dobrze je pamiętam]:
Grupa 1: "Przepuśćcie mnie"
Grupa 2: "Przepuśćcie mnie, śpieszę się"
Grupa 3: "Przepuśćcie mnie, bo chcę to odbić".
Który był najskuteczniejszy? Trzeci. :)) Ludzie nie zastanawiali się
nad tym, co słyszą, reagowali tylko na "bo". Nie zwrócili już uwagi na
to, że przecież wszyscy stoją w tej kolejce, bo chcą coś odbić. :)
O to chodzi w reklamie - więcej pozytywnych skojarzeń, mniej refleksji.
A kiedy się człowiek zatrzyma, uświadomi sobie, o co w danej reklamie
chodzi tak naprawdę - może wreszcie sam podjąć decyzję. Przestaje być
bezwolnym niewolnikiem własnej bezmyślności.
> > Mefisto, tu nie chodzi o to, czy się łapiesz, czy nie, czy to
> > kontrolujesz, czy nie. Tylko o to, czy jest to możliwe, czy nie.
>
> Co konkretnie możliwe?
Uświadomienie sobie działających bodźców.
> Nie wiem, czy dobrze rozumiem, co napisałaś. Bodźce muszą być
wyłapywane
> przez oczy, inaczej w grę wchodziłaby telepatia ;). Mózg też je
łapie, tak
> jak i inne bodźce wzrokowe. Jedyna różnica polega na tym, że nie
pojawiają
> się one w pamięci z racji tego, że zbyt krótko trwają.
Masz rację, źle się wyraziłam.
> Zastanawiałem się nad analogią z feromonami, ale to chyba nie jest
to.
A tak właściwie to jaka jest definicja feromonów? :))
Bodźce podprogowe są wykorzystywane celowo, nad feromonami nie bardzo
można panować. :)
Co
> prawda feromon też nie wywołuje wrażenia (w tym wypadku zapachu), ale
> oddziaływuje fizycznie na nerw węchowy. Tutaj jest zatem obniżony
próg
> wrażliwości, skoro minimalna liczba cząseczek zdolna jest wywołać
reakcję. A
> czemu to nie ma odzwierciedlenia w świadomości, to już chyba inna
bajka.
Czy wiedząc, że w powietrzy fruwają feromony, możesz je sobie
uświadomić? Poczuć? Jakkolwiek wyłapać?
Bodźce podprogowe tak, choć tylko przy dokładnym obejrzeniu filmu
klatka po klatce. Zasadniczo interesuje mnie pełna definicja feromonów.
:))
Pozdrówka,
Daga
|