Data: 2005-03-08 22:38:14
Temat: Re: "miły teść"
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Radek w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
> Widzę, że potrzebujesz "pogruchać"...
Radziu. Odmówiłem, ale stajesz się natrętny ;)
Niby mi to pochlebia, ale...
...
OK, daj kwiatka, pomyślimy :>
> Udało mi się jednak przekonać Agnieszkę, że zaspokajanie
> Twoich perwesji nie ma większego sensu...
Biedna Agnieszka - znowu w zgrzebnej koszuli i po ciemku :)
> więc jestem :D
Uhm, żonę odgonił, a sam ze mną uciech szuka?
Oj, ti ti ti... :)
>> Ja po prostu lubię zdrobnienia, kotuś :)*
>> *) zarabiam na niewirtualne trzaśnięcie w pysk? :]
> Marzysz...
Po prostu lubię brutali, którzy mnie poniżają :)~~~
> Zarabiasz po prostu na taką, nie inną, reputację - widzę, że dobrze
> Ci z tym...
Nie chciałbym Cię rozczarować, ale - pomimo Twoich ustawicznych
starań - chyba nie jesteś w stanie mnie obrazić :)
Podejrzewam, że Agnieszka miałaby większe szanse - wyczuwam w
Niej większy potencjał i zwinniejszy nadgarstek (tylko do
fechtunku :>).
No ale - jest posłuszną żoną w patriarchacie i usunęła się
skromnie w cień :)
>>> Ja uśmiechnę się z politowaniem.
>> Odwzajemniasz mój? :)
> Ciągle marzysz...
Prześlij zdjęcie - może ja Ją rzeczywiście idealizuję? :)
> Uśmiech z politowaniem w odpowiedzi na głupi usmiech??
Może i uśmiecham się głupio, ale to Ty chcesz mi dać w mordę :)
> Odwzajemnianie oznacza nawiązanie kontaktu, uśmiech
> politowania... no... _niezupełnie_.
Jak to dobrze, że mamy pod ręką Ciebie - tego, który wypowiada
się za żonę, tłumaczy Jej intencje i poglądy - Jej samej
uświadamiając bezsens tej dyskusji ;>
>>> Dokąd prowadzą ślady piasku spod Twoich bucików, sprawdzać nie będę.
>> Wczoraj prowadziły na mętną mieliznę, w której biłaś pianę.
>> Może zatem warto pójść po nich w przeciwnym kierunku?
> Znowu marzenia...
Aż tak oceniasz? Niereformowalna? No cóż, znasz Ją lepiej :(
> Do tego udajesz, że nie rozumiesz co się do Ciebie mówi.
Rozumiem, że odganiasz faceta, który chciał wyciągnąć żonę na
spacer...
Tylko te późniejsze niedwuznaczne propozycje jakoś mi do
stereotypu zazdrośnika nie pasują (chyba, że zazdrość o
przeżycia) :)
> Agnieszka chyba jasno powiedziała, że spacerem nie jest
> zainteresowana...
Ale za to Ty... :)
Najpierw kwiatek :>
>> Ja tylko niosę pomoc. Kijem :]
> I znowu... co tu mamy?.... :>
[z troską w głosie] Którego słowa nie rozumiesz?
> Proponuję pozostawić niebezpieczne narzędzia, jeśli sobie z nimi
> nie radzisz.
Radzisz, Radzisz :)
> Dobre chęci to jednak nie wszystko...
Zamiast frazesami sypać, dałbyś lepiej żonę do klawiatury...
albo kwiatka :)
--
Taś, taś, taś :)
|