Data: 2001-11-14 19:23:15
Temat: Re: miód
Od: "Marcin Muszynski" <m...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna Sheridan" <a...@o...com.au> napisał w wiadomości
news:HVtI7.731$2Z5.39304@ozemail.com.au...
> Jaki miod (tzn z jakich kwiatow) to rzecz smaku i gustu. Najwazniejsze,
zeby
> byl cold extracted (nie wiem, jak to bedzie opisane po polsku i czy takie
> rozroznienie w miodzie kupnym jest). Jak sie nie da cold extracted, to
> polecalabym miod w plastrach, ktore sie odlamuje i wysysa. Wtedy wiesz, ze
> nie bylo zadnej obrobki. U nas w Australii pokazal sie niedawno tzw
> medihoney, z Nowej Zelandii, piekielnie drogi, ale jest on aktywny
> bakteriobojczo i zalecany przy chorobach gardla, wrzodach w buzi, a nawet
do
> przylozenia na trudnogojace sie rany. Dobrze byloby wiedziec, z jakiego
> rejonu tez miod pochodzi (zanieczyszczenie srodowiska itd - lepiej, zeby
> bylo 'daleko od szosy'). Nie uzywam duzo miodu, wiec pozwalam sobie na
> drogi... :-) - po prostu czasem zjem lyzeczke prosto ze sloika, bo podobno
> nie powinno sie podgrzewac go do ponad 40 C - wiec kupowanie miodu z
zimnego
> wycisku i uzywanie go w herbacie to troche moim zdaniem marnotrawstwo. Ale
> moze jak purystka przesadzam. To tyle moje 3 grosze :-)
> Ania
>
To znaczy, że jeśli do dość ciepłej (pow. 40 C) herbaty z cytryną dodam
miód, to wszystko co w nim najlepsze przepada??? Postanowiłam, ze względu na
swoje i mojego "w drodze" dziecka zamiast cukru używać miodu, ale chicałabym
by zachował jak najbardziej pełną wartość.
EMila
|