Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!wlos
From: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: młode kartofelki...
Date: Mon, 5 May 2003 16:16:47 +0200
Organization: Wladyslaw Los
Lines: 79
Message-ID: <1fuhsbj.1rggnyz1g0jsyrN%wlos@tele.com.pl>
References: <b8uc0e$8g4$1@news.onet.pl> <b8ufo7$okp$1@news.onet.pl>
<1fucoaz.ezts6en31insN%wlos@tele.com.pl>
<b935bk$19t$1@tem.asynchrone.net>
<1fuh5i6.1e9x7gb1mzazroN%wlos@tele.com.pl>
<5...@n...onet.pl>
<1fuhggc.wxq5451090gadN%wlos@tele.com.pl>
<5...@n...onet.pl>
<1fuhoop.1wyuv4unq33p6N%wlos@tele.com.pl>
<5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pn251.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1052144235 16892 213.76.109.251 (5 May 2003 14:17:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 5 May 2003 14:17:15 +0000 (UTC)
User-Agent: MacSOUP/2.4.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:154990
Ukryj nagłówki
<m...@o...pl> wrote:
> nie trzeba mi wspolczuc dlatego ze czegos nie
>lubie.. wspolczuje dziecia > ktorych rozice zmuszaja
Czemu piszecie o zmuszaniu. Tak to przedstawiacie jakby chodzilo o
jakies trtury. Dzecku po prostu kaze sie cos zjesc.
> do jedzenia wszystkiego.. nawet rzeczy ktore one nie cierpia
Tak jak sie wspolczuje dziecku na fotelu dentystycznym. Wie sie, ze
cierpi, a wie tez ze dla jego dobra. Zareczam Ci tez, ze cierpienie z
powodu zjedzenia nielubianej przez dziecko potrawy jest miejsze, a
zwykle urojone.
>>> kanapka dalej > > byla nie ruszona > > Wiodocznie nie bylas glodna.
> bylam glodna..
Oj, nie bylas
> ale serka topionego do dzis nie zjem..
Moze po prostu nigdy w zyciu nie bylas glodna?
> co ma nie lubienie pietruszki czy pomidora to postepowania w zyciu?
Chyba to jasno przedstawilem. Kaprysy przy jedzeniu sa proba
wyprobowania rodzicow i uleganie im prowokuje dzieci do dalszego
wykorzystywania takich metod.
> a dzieci smak bardzo szybko nabywaja.. dlatego daje im sie po kolei nowe
> potrawy.. i nie kazda jest przez nie akceptowana
No to sie wsyzstko zgadza. Ale zeby nie byla zaakceptowana, musi byc
najpierw zjedzona. A nadto fakt, ze dziecko czegos nie akceptuje, nie
znaczy, ze moze tego niejesc jak nie chce.
> dzieci glupie nie sa..
Kto mowi ze sa glupie? Sa i glupie i madre, na miare dziecieca.
> jak raz powie to zrobic.. wojsko jakies czy co?
Nie, milosc rodzicielska.
> i nie wszystko jest dobre dla kazdego.. dla ciebie pietruszka jest
> pyszna.. dla mnie nie.. dla mnie czekolada biala jest najsmaczniejsza..
> moj tato jej nie jada.. jedynie gorzka
No dobrze, o co Ci chodzi, to normalne rzeczy.
> ty wychowywales swoje dzieci po swojemu (o ile je masz) i zmuszales do
> jedzenia wszystkiego.. ja swoja pocieche wychowuje po swojemu i nie musi
> ona jadac czegos co jej nie smakuje
No i dobrze. Wychowujesz dziecko jak potrafisz. Ja uwazam, ze w tym
punkcie robisz blad, ale na szczescie dla Twojego dziecka, wychowanie
nie ogranicza sie do nauki jedzenia. Mam nadzieje, ze w innych
dziedzinach postepujesz wlasciwie. A nadto -- to nie ty pytalas sie jak
sklonic dziecko do zjedzenia szpinaku, koperku czy zsiadlego mleka,
prawda? Ktos inny sie pytal, a jak dostal rade to poczul sie obrazony.
> > > > a w wychowaniu jest takie slowo jak 'dziekuje' i zawsze mozna
>>>>> podziekowac i
> > > nie zjesc > >
>
> >> W pewnych sytuacjach tak, w innych nie.
> > a kiedy mi to niby nie wolno czegos odmowic?
Wolno zawsze, czesto nie wypada.
Wladyslaw
PS. Do Ciebie i do wszystkich -- wycinajcie odpowiedni cytaty i
porzadkujcie tekst, jak odpowiadacie. Tyle tu dyskutujecie o
wychowaniu, a nie znacie podstaw netykiety?
Wladyslaw
|