Data: 2006-11-07 09:54:21
Temat: Re: moderacja - pomysl na kuchnie
Od: Beata Mateuszczyk <b...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czeremcha wrote:
> No, teraz nie wiem, co sobie o mnie pomyślicie... ale wasza rozmowa jest
> taka trochę powiedzmy nie na miejscu. Zachowujecie się jak gówniarz, który
> podchodzi do bogu ducha winnego koleżki mówiąc: A ja mam lizaka i ci nie dam!
>
> Zdaję sobie sprawę, że w każdym środowisku istnieją Towarzystwa Wzajemnej
> Adoracji, zdaję sobie sprawę, że chcecie przytrzeć nosa może dwóm czy trzem
> osobom, ale czy nie zastanowiliście się nad tym, że innym - może z
> dwudziestu - jest teraz po prostu przykro? Mam teraz świadomość, że
> wypowiedzi TWA na ogólnodostępnej grupie są ochłapami z pańskiego stołu,
> rzucanymi od niechcenia. I teraz się dziwicie, że poziom grupy upada,
> zamiast ignorować tych, z którymi rozmawiać nie chcecie - tym bardziej, że
> nie jest to rozmowa twarzą w twarz i brak odpowiedzi na zaczepki jest jak
> najbardziej normalny?
>
> Nie wszyscy mieli dostęp do internetu pięć lat temu.
>
> Jasne, że pozostali mogą sobie utworzyć własną, niedostępną dla innych
> grupkę - ale czy taka była idea powstania grup dyskusyjnych?
>
> Ech, przykro mi i tyle :-(
Nie nazbyt emocjanlnie reagujesz? Każdy może sobie założyć prywatną
grupę dyskusujną i zapraszać kogo chce, jego wola.Podejrzewam, że gdybyś
napisała do Krysi, to bez problemu dostałabyś zaproszenie.
Zaznaczam, że nie jest członkiem tej grupy. I tak na kuchni nie często
się udzielam.
Pozdrawiam
Bea
|