Data: 2001-04-23 21:40:08
Temat: Re: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Od: "Gosia" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >(..) Czy tak trudno znaleźć normalną kobietę, jak szanujący się facet?
>
> A jaka to jest "normalna dziewczyna"? Poznana gdzies na dyskotece, taka
> ktorej najpierw trzeba postawic pare drinkow i poopowiadac tandetne bajki,
> zeby zaciagnac ja do lozka?
Nie o to chodzi, tylko w jednym miejscu Wiesiek napisał:
"Zreszta ja moza na piewszym spotkaniu zaproponowac seks? Nigdy nie
probowalem, ale...." itd
- po tym odniosłam wrażenie że Wieśkowi nie zależy na poznaniu kobiety
bliżej, tylko na zaciągnięciu jej od razu do łózka, a tym można przestraszyć
te co spokojniejsze dziewczyny. I stąd moje pytanie do niego czy nie lepiej
poszukać sobie kogoś na całe życie a nie na jedną noc. Ale jeśli nie chce
albo nie może akurat znaleźć takiej osoby, to rzeczywiście ma problem i
rozumiem jego rozterki, ale mimo wszystko nie polecałabym realizacji pomysłu
z prostytutką, skoro ma opory i wątpliwości.
Czy "normalna" to jest taka, ktora seksi tylko
> z wielka miloscia, a seks bez zobowiazan traktuje jako zbrodnie?
Wiesz w dzisiejszych czasach to trudno w ogóle powiedzieć co jest normą. O
ile jakiekolwiek normy jeszcze istnieją.
I dlaczego uwazasz, ze prostytutka
nie
> moze byc "porzadna kobieta"?
Nie znam żadnej więc nie mogę się wypowiadać, ale generalnie bardziej
poważam inne zawody :-)
To samo oferuje np.
> masazysta i moze byc b. porzadnym czlowiekiem :)
Na pewno, ale ja mimo wszystko jakoś inaczej odbieram masażystę i
prostytutkę. Ty nie widzisz żadnej różnicy?
> > Dlatego, że prostytucja jest zdeptaniem miłosci (..)
>
> Czyli seks bez zobowiazan rowniez? Tak samo masturbacja czy onanizm.
> Jest zle, bo nie jest wyrazem milosci?
Już lepsze to niż prostytucja.
Seks bez zobowiązań to trochę co innego - jest dwoje ludzi którzy decydują
się na taki układ, nikt nikogo nie krzywdzi. Ale nie wyobrażam sobie jak
bardzo musiałabym być zdesperowana, żeby zrobić to z kimś kto wcale tego nie
chce tylko musi, w dodatku za pieniądze.
Ile masz lat? Bo mam wrazenie, ze
> jestes b. mlodziutka
25 - a więc nie jestem już pierwszej młodości :-)
i masz dosc romantyczno-sielankowa wizje potrzeb
> seksualnych.
W ogóle jestem idealistką - czy to źle? :-)
Wiesz, seks nie zawsze jest wyrazem wielkiej milosci, bywa -
> nawet uprawiany przez kochajce sie osoby - wyrazem zwyklej fizycznej
> przyjemnosci.
Nie musisz mnie uświadamiać.
To powyzej jest dla mnie oczywiste, ale nie powiesz mi że seks uprawiany
przez kochające się osoby jest taki
sam jak ten którego celem jest wyłącznie wyżycie się, na byle kim, jak
zwierzątko. Nie mam
takiego porównania, ale z tego co mi się wydaje, jest to zupełnie coś
innego. A może ktoś zaprzeczy?
To jest calkiem normalnie i ludzkie. Po co sie
> wiecznie oszukiwac, ze 10 dni bez rozladowania powoduje nagly przyplyw
> uczucia i tylko dlatego ludzie uprawiaja seks. Lepiej byc szczerym wobec
> siebie i partnera i po kilkudniowej abstynencji powiedziec "mam ochote na
> seks" zamiast "pragne wyznac ci milosc ma luba" ;)
Mam wrażenie że teraz mówisz o relacjach w związku - a to jest inna bajka i
takie
stwierdzenie jest jak najbardziej pożądane :-)
> Nie chce byc zlym prorokiem, ale mam wrazenie, ze jeszcze wiele
> obrzydliwosci poznasz :-(
Nie wątpię, takie jest życie, niestety :-(
Ale to nie znaczy że mam pisać na grupę hymny pochwalne na cześć
prostytucji.
> A dla mnie odarciem z czlowieczenstwa jest wiele paskudniejszych rzeczy
> (chocby wyrafinowane klamstwo) niz oferowanie uprzyjemnienia paru chwil
> zycia.
Komentarz j.w.
> Nie wypowiadaj sie za wszystkie kobiety swiata. Powiedz lepiej, ze W
TWOICH
> oczach taki facet wiele by stracil.
No może nieprecyzyjnie się wyraziłam -chodziło mi oczywiście o moje oczy :-)
Ale wielu innych kobiet pewnie też - może na jedną z nich trafi w
przyszłości Wiesiek i będzie mu głupio.
> >Albo zrobisz to i
> > potem będziesz czuł obrzydzenie do samego siebie do końca życia (..)
>
> Tego w zaden sposob nie mozesz wiedziec.
Ale nie mogę równez wiedzieć, że Wiesław przejdzie nad tym do porządku
dziennego, albo że mu się tak spodoba że będzie korzystał z tych pań
codziennie. Skoro ma opory moralne, to znaczy że zastanawia się trochę nad
życiem i ma w sobie trochę wrażliwości, a skoro tak, to nie radziłabym mu
ryzykować. W końcu napisał z prośbą o radę i nasze zdanie, no więc
powiedziałam co myślę. Być może napisał ten post aby pozyskać naszą
aprobatę, żebyśmy mu przyklasnęli i chórem krzyknęli "O tak, Wieśku, to
wspaniały pomysł!!!". Ja się nie przyłączam. Ale z tego co widzę w tym
topiku, to spora część to pochwala i przyklaskuje Wieśkowi - w tym Ty.
> > (..) nigdy nie zrozumiem panów którzy korzystają z takich usług, jak
> również > nie jestem w stanie zrozumieć pań które je świadczą
>
> O wlasnie - jak nie rozumiesz to dlaczego oceniasz?
Nie oceniam, napisałam tylko o moich odczuciach w tej sprawie. Nie mi
oceniać takich panów czy takie panie, niech każdy postępuje sobie według
własnego sumienia. Potępiam czyn a nie konkretne osoby. Gdzieś kiedyś
przeczytałam mądre zdanie "nie oceniaj nikogo dopóki przez godzinę nie
będziesz maszerował w jego butach". Nie oceniam więc Wieśka - jak mogę go
oceniać skoro kompletnie nic o nim nie wiem- tylko po prostu odradzam mu
realizacji tego pomysłu i tyle.
Jeszcze co do tego zrozumienia - to po prostu dziwi mnie gdy widzę w moich
okolicach takie panie - brudne, śmierdzące na kilometr, średnia wieku 50
lat, bez zębów - konkretnie - dziwi mnie jak klientów taki widok nie dość że
nie odrzuca to jeszcze podnieca. No czyba że są tacy sami. Zaraz odezwą się
obrońcy prostytucji, że przecież działają też w tej branży luksusowe panie,
które dbają o siebie, no więc wyprzedzam już te posty i z góry mówię że nie
mam argumentów, no bo przecież są ludzie którzy mogą z każdą napotkaną osobą
bez żadnych zahamowań - ich sprawa.
> Nie. Jesli mialabym cos o Tobie powiedziec, to raczej to, ze moze jestes
b.
> mlodziutka (mozliwe, ze dziewica),
Możliwe, że nie :-)
potrzeby seksualne dopiero sie
> rozbudzaja, a wyobraznia podpowiada akt seksualny tylko z romantycznym
> patrzeniem w oczy ;)
A któż z nas nie marzy o takim właśnie akcie? :-)
No i wyobraznia jeszcze Ci nie podpowiada wiekszych
> obrzydliwosci ludzkich niz oferowanie przyjemnosci.
Tego nie powiedziałam.
niż miłością (eeeee tam, jaką miłością) za pieniądze - bo nie
> > wszystko niestety można kupić.
>
> Przeciez nikt tu nie pisal o kupowaniu MILOSCI. Prostytutka nie oferuje
> zakochania sie ani innych wznioslych uczuc, tylko SEKS :)
Myślałam w tym miejscu o miłości fizycznej.
A seks nie jest
> rownoznaczny z miloscia, ani milosc nie jest tym samym co seks ;)
Moim zdaniem najgłębszy i prawdziwy sens mają tylko gdy idą w parze :-)
> ps. mam nadzieje, ze jestes na tyle otwarta, zeby nie miec za zle niczego
> co tutaj napisalam.
Jak mogę mieć Ci za złe że wypowiadasz swoje zdanie? Każdemu wolno :-)
Uwierz, ze nie mialam zamiaru w zaden sposob Cie
> urazic, chcialam tylko pokazac w ktorych miejscach mam inny poglad.
Taki jest sens istnienia grupy dyskusyjnej :-)
Pozdrawiam
Gosia
|