h...@p...com (elektorn) writes:


> >To, czy zabicie kogos jest dobre badz nie to wytwor pozniejszy o
> >wiele, zwiazany z religia.
>
> Well, zdaje sie, ze niejeden ateita by uniosl brwi. Obawiam sie, ze to nie
> jest zwiazane przewaznie z religia ale raczej z etyka i filozofia.
> No coz, przynajmniej dla mnie...

coz, rozne prymitywne formy religii (jak np. animizm, totemizm)
pojawily sie znacznie znacznie wczesniej niz filozofia (paczatki Tales
i starozytna Grecja).


> Ciekawi mnie skad taki typowo _ludzki_ instynkt sie wzial, skoro raczej w
> przyrodzie nie spotykamy zabijania w obrebie gatunku (jesli tak to
> sporadycznie).

?
Nie?
O rany. a niedzwiedzie? pajaki? a wszystkie walki godowe i nie tylko o
prymat w stadzie?
A przygladales sie kiedys jak reaguja samice roznych gatunkow ssakow
majace male?
jej, co ty robiles na lekcjach biologii?

O ile zgodze sie ze zwierzeta nie zabijaja dla zachcianki, funu czy z
nudow (jak robia to ludzie) o tyle nie zgodze sie z tym, ze nie ma
walki nawet konczacej sie smiercia miedzy osobnikami tego samego
gatunku.
Bo jest, czy ci sie to podoba czy nie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/