Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Date: Mon, 30 Apr 2001 14:54:56 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 92
Message-ID: <9cjo2f$6jk$2@news.tpi.pl>
References: <9bpco9$28gf$2@news2.ipartners.pl> <9bqhu2$hn2$1@news.tpi.pl>
<9bvoaj$np$8@news.tpi.pl> <9c27ja$qno$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9c52ca$hbv$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9c7k3f$kkk$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9ca8cu$ogg$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9cc1ln$6ps$1@news.tpi.pl>
<9cebkh$aes$1@news.tpi.pl> <9cfctn$a0d$1@news.tpi.pl>
<9cfen2$g4c$1@news.tpi.pl> <9cfr77$k25$1@news.tpi.pl>
<9ciae1$jp6$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa180.jeleniag.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 988636047 6772 212.160.39.180 (30 Apr 2001 13:07:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Apr 2001 13:07:27 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:82337
Ukryj nagłówki
Gosia powiedziała słów kilka w news:9ciae1$jp6$1@news.tpi.pl...
i miedzy innymi:
> > Fakt, że ktoś lubi sobie "poszaleć" i znajduje do tego partnera
> > nie czyni nikomu krzywdy!
> Ale jest niemoralne - a o to cały czas chodzi w wątku :-)
Oczywiście. Tyle tylko, że na zjawisko pod tytułem moralność trzeba patrzeć
też z szerszej nieco perspektywy. Bo cóż to jest moralność? [przepraszam, jeśli
cos powtórzę - w tym miejscu muszę się przyznać, że nie czytałem całego wątku].
Moralność to jest aktualny zbiór zasad fundamentalnych, takich, które wypija się
z mlekiem matki (nie mylic z genetyką ;)). Niemniej nie jest to zbiór statyczny.
Zawsze tak jest, że straznikami moralnosci będą osoby starsze, a młodzież mająca
prawo do twórczego buntu będzie próbowała ustalać jakies inne zasady (albo
tylko się po prostu wyłamywać). Oczywiście są teraz różne rodzaje buntu.
Tępy i bezduszny, bezrozumny, egoistyczny, ale też rozsądny i twórczy.
Oczywiście o wiele łatwiej jest poddawać się tym pierwszym rodzajom buntu.
Niszczenie nic nie kosztuje! Bezmyślność i brak odpowiedzialności również!
Tak więc samo negowanie jakis wybranych zasad moralnych jest być może
nieszkodliwe - jeśli dzieje się na uzytek własny. Ale jest już czymś innym, gdy
dzieje się publicznie, gdzie zawsze trzeba pamietać o odpowiedzialności starszych
względem młodszych!
Jeśli więc Nina nie widzi niczego złego w publicznym propagowaniu wolnego seksu,
(bo ona tak lubi), to należy sobie tylko wyobrazić świat, w którym wszyscy będą
postępować tak samo. Jeżeli ten wyobrażony świat jest, przy zachowaniu mozliwej
dozy obiektywizmu, lepszy od tego, który mamy dzisiaj - oznacza to iż mamy
do czynienia z twórczą ewolucją zasad moralnych. Jeśli zaś jest odwrotnie - mamy
do czynienia z innymi rodzajami buntu, o których wspomniałem wyżej.
Moim zdaniem świat wolnego seksu jest zdecydowanie gorszy od świata rozsądku
i uczuć. Podważanie tego wzorca prowadzi w prostej liniii do zubożenia na tyle,
na ile młodzi są skłonni akceptować nowy wzorzec i czynić z niego jedyny fetysz..
Ale czegoś takiego Nina wprost nie propaguje! Nina mówi tylko, że istnieje coś,
co jej osobiscie się podoba. Różnica jest taka, że wielu tego nie mówi :).
> > Nie jesteśmy całe szczęście zobligowani do przestrzegania
> > wszystkich nauk kościoła,
> Jeżeli jesteśmy wierzący - to jesteśmy zobligowani.
Tak - ale wówczas jest to wybór na wyższym stopniu uogólnienia.
A wolność wyborów musimy sobie zawsze zachować.
(...)
> Próbowałam tylko uświadomić jej pewne sprawy, ale nie
> udało mi się to nawet w minimalnym stopniu :-(. Albo udało mi się - tylko
> duma Ninki zwyczajnie nie pozwala jej do tego się przyznać
Używacie Panie innego instrumentarium i dlatego wygląda na to, że znależć
współną płaszczyznę porozumienia jest trudno. Ale ona mimo to istnieje :).
> > (podejrzewam zresztą, że inne będzie na ten temat zdanie statystycznego
> > mężczyzny i inne statystycznej kobiety, chociaż tak jak we wszystkim,
> > i tutaj róznice mogą się już zacierać).
> Wg mnie to nie ma związku z płcią. Zauważ też że np że w tej dyskusji za
> prostytucją opowiadało się więcej kobiet niż mężczyzn! To trochę zaskakujące
> dla mnie.
Dla mnie nie. To kobiety mają ten "zawód" wpisany w swe dzieje a jego wymowa
moralna zawsze jest jednoznaczna (o ile wiem kościół nie błogosławi prostytutek, tak
jak to uczynił Jezus). Tkwi w nich więc coś na kształt poczucia winy, mimo iż w dużej
części działaja pod przymusem ekonomicznym - a dotyczy to w szczególnosci kobiet
religijnych. Natomiast mężczyznom nigdy nie przeszkadzało istnienie tego "zawodu".
Nawet ci w habitach maja swoje długie historie na ten temat... (tylko mężczyźni).
Sądzę, że nie darowalibyśmy sobie (mówię to w imieniu statystycznego mężczyzny,
a taką paralelę mogę sobie zafundować ;), gdyby nagle wszystkie kobiety stały się
wyłącznie matkami i zakochanymi po uszy kochankami...
Dla wielu byłoby to nie do zniesienia:)))
> Dziękuję za wyjaśnienia i serdecznie pozdrawiam :-)
Przepraszam za wcięcia pomiędzy... i za zakłopotania ;)).
> Gosia
>
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
|