Data: 2006-04-10 14:56:48
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
Od: Aduś <4...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jako, ze mam obustronny punkt widzenia, jesli chodzi o ten temat,
pozwole sobie wtracic kilka slow :)
siliana napisał(a):
> Użytkownik "mufaska" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:2gmai3lw3dm4$.zxmxr9ikft1n.dlg@40tude.net...
>
>
>>w dzisiejszych czasach "klient nasz pan" i spora konkurencja więc czym się
>>tu przejmować...
Niekiedy klienci nie przejmuja sie jeszcze zanim dojdzie do
bezposredniego kontaktu z uslugodawca. Nie przejmuja sie, rezerwujac
sobie czas u uslugodawcy, a potem nie przychodzac. Nie przejmuja sie,
zadajac wykonania danej uslugi mimo, iz nie przyszli o czasie. Nie
przejmuja sie, tylko obrazaja, jesli odmowi im sie uslugi
juz-w-tej-chwili-natychmiast, tak, jakby uslugodawca odmawial na zlosc,
albo wystarczajaco sie nie postaral, bo przeciez powinien sie rozdwoic.
> wiesz, ze chyba uslugodawcy sobie z tego nie zdaja sprawy? tak sadze po ich
> zachowaniu...
Za to klienci czasami nie zdaja sobie chyba sprawy, ze uslugodawca, to
tez czlowiek, a nie cos, na czym mozna wyladowac swoje frustracje.
Klient moze miec zly dzien, moze sie boczyc, narzekac za kazdym razem
(to po co po raz setny przychodzi do tej samej osoby?), moze byc
niezadowolony z uslugi i zadac rekompensaty, a wreszcie zmienic
uslugodawce. Odwrotnie chyba nie bardzo :)
Nie kieruje mojego wywodu do nikogo bezposrednio. Tak tylko
stwierdzilam, ze moze sprawiedliwie by bylo odbic pileczke ;)
|