"Magdalaena" <m...@w...pl> wrote in message
news:48cc43d9$0$12128$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Kiedyś doskonale budziła mnie wieża odtwarzając głośno płyty CD, ale
> dawno się już zepsuła i teraz mam kino domowe w innym pokoju (które nie
> ma funkcji budzenia).


Pewnie zaraz ktoś poleci jakiegoś dobrego wyjca, ale gdybyś nie była zadowolona to na
końcu zostaje jeszcze prosty wariant low-endowy: ustawiony na maxa stary
radiomagnetofon Wilga podłączony do czasowego wyłącznika elektrycznego z IKEI za 10
zł :)

Niektórym pomaga wstać, jak kładąc się mają dokładnie ułożony plan przynajmniej na
początek dnia - łatwiej się wstaje "z misją". Z pierwszymi dźwiękami budzika wdziera
się do głowy pierwszy punkt na liście, jesteś już ukierunkowana, robisz dwa spokojne
wdechy i siadasz na łóżku bez problemu nawet po 5 godzinach snu. Sprawdź, może akurat
też należysz do tych, u których to działa. Głośny budzik to tylko narzędzie do walki
ze skutkami - lepiej podejść "systemowo".