Data: 2006-09-29 22:11:00
Temat: Re: nie chce mi się (żyć)
Od: "G. B. Spender" <q...@l...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vicky napisał(a):
>>> Nie jesteś frajerem tylko masz depreche ...
>> Ależ jestem frajerem, sam chyba się lepiej znam :> A depresję no
>> fakt, chyba mam, ale to właśnie z takiego powodu, że jestem
>> frajerem.
>
> Niska samoocena :] - to też przydałoby się skonsultować :)
No nie wiem, chyba nie aż tak niska. Co więcej, jestem egocentryczny.
Jestem frajerem, ale także widzę wielu frajerów wokół siebie - poprostu
jestem dość krytyczny można powiedzieć.
> Lekarstwa działają na skutek nie na przyczynę
Ale tutaj skutek jest przyczyną, że trudniej jest mi pracować nad sobą.
> A żebyś mógł poczuć się lepiej musisz zlikwidować przyczynę takiego
> stanu. Może jakaś terapia - nie wiem - idź i pogadaj. Tam
> przynajmniej otrzymasz fachową pomoc. Psycholog to tylko człowiek.
> Skoro nie masz obiekcji by pisać do setek ludzi na grupę to do
> psychologa też nie powinieneś mieć iść. Czasem wystarcza jedna
> wizyta.
Pisanie na grupę to co innego, robię to, dokładnie wtedy, kiedy mam
odpowiedni nastrój, mam wystarczająco dużo czasu aby przemyślec tutejsze
odpowiedzi i sklecić swoją wypowiedź. No i jednak jestem tutaj anonimowy
(oczywiście do pewnego stopnia).
> A psychika "nie-leczona" też może doprowadzić do poważnych powikłań.
> Im wcześniej tym lepiej.
Obawiam się, że jeśli chodzi o NFZ, to lepiej nie będzie :>
> Poczytaj w necie o terapiach - np behawioralno-poznawczej.
Zmiana wyuczonych zachowań? Według tego, co pisali na wikipedii to się
nadaje do konkretnych problemów, u mnie chyba tak konkretnie nie da się
określić problemu?
Pozdrawiam
|