Data: 2002-11-24 14:19:05
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> :-)))) najwyrazniej mialyscie czas skoro fizycznie poza szkola i nauka
> pracowalyscie, tak trudno to zrozumiec????
Mozna tez napisac tak: nauka nam latwo przychodzila - nie musialysmy walczyc
o kazde zaliczenie, czyli: wybralysmy studia zgodnie z zainteresowaniami,
predyspozycjami i zdolnosciami. Zlosliwie napisane? Ale celowo.
> a twoja ironia tylko sie osmieszasz pokazujac jak malo znasz studiow
> na ktorych sie fizycznie nia ma czasu na dodatkowe zajecia nie mowiac juz
> o pracy. uwierz mi na filologii angielskiej swiat sie nie konczy.
Ten powyzszy Twoj komentarz to typowe czepianie sie. Pisalas o studiach
Joli, wiec do tychze sie ustosunkowalam, a ze znam je z autopsji, tym
latwiej mi bylo. Na studiach "szczekoznawczych" tez swiat sie nie konczy,
tak na marginesie. Gdybys uwazniej czytala moje posty w tym watku,
doczytalabys, ze pracowalam na uczelni (czyli powinnam cos tam wiedziec o
innych kierunkach studiow), oraz ze studia w szkole wyzszej zaliczylam
dwukrotnie - na dwoch roznych uczelniach/kierunkach/w roznych krajach.
Dyskusja poza tym nie jest o czasie czy jego braku, a o postawie i
cynizmie/braku cynizmu. Teraz to Ty mi uwierz ze jak ktos chce lub musi sie
sam utrzymac, to wystarczy mu i czasu, i checi zarowno do nauki jak i do
pracy. A czesto bedzie i tak, ze jego wyniki naukowe beda duzo lepsze od
wynikow mamisynkow i kujonkow.
Anna
|