« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-03-24 15:34:07
Temat: nie-kefir maćkowyOtwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To już
kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
zrobiony w wała.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-03-24 16:34:45
Temat: Re: nie-kefir maćkowyDnia Sat, 24 Mar 2012 16:34:07 +0100, badyl napisał(a):
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
> Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
> Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To już
> kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
>
> Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
> zrobiony w wała.
Kup sobie bakterie kefirowe i zrób kefir osobiście - jako i ja jogurtuję.
http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=9200&start=30
Mój jogurt ze sklepowym ma (poza kolorem) zero podobieństw.
--
XL
D.Tuskowi: "Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku
strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak
powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną
kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną
skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami". " Ronald Wilson Reagan,
40. Prezydent Stanów Zjednoczonych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-03-24 16:55:11
Temat: Re: nie-kefir maćkowybadyl wrote:
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
> Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
> Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To
> już kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
>
> Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
> zrobiony w wała.
Jak lubisz porządny kefir to kup sobie, albo pożycz, grzybek tybetański. Jak
dobrze podkarmisz to możesz oddać i masz też dla siebie. Kefir na grzybku
smakuje dużo lepiej od "normalnego". Należy tylko uważać, bo zawiera toto
alkohol (może mieć i 0.5%, dla młodych i alkoholików się nie nadaje) i ma
smak trochę, jakbyś do "normalnego" kefiru dodał wody mineralnej z
bąbelkami. Mi smakuje, ale grzybka chwilowo nie mam. Aha, jak się chwilowo
nie ma apetytu, to można grzyba zamrozić i tym uśpić.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-03-24 17:49:18
Temat: Re: nie-kefir maćkowySat, 24 Mar 2012 16:34:07 +0100, badyl napisał(a):
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
czy jest kurde jeszcze jakaś rzecz, która działa bez zrobienia jej
samodzielnie... :(
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-03-24 19:17:25
Temat: Re: nie-kefir maćkowyKapsel wrote:
> Sat, 24 Mar 2012 16:34:07 +0100, badyl napisał(a):
>
>> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
>
> czy jest kurde jeszcze jakaś rzecz, która działa bez zrobienia jej
> samodzielnie... :(
Jest. Można kupić porządny kefir, ale niestety dość trudno znaleźć. Są
niekiedy w sklepach ze zdrową żywnością.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-03-24 19:28:54
Temat: Re: nie-kefir maćkowyOn Sat, 24 Mar 2012 16:34:07 +0100, "badyl" <b...@b...pl>
wrote:
>Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
>Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
>Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To już
>kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
Niech zgadnę: za to tanio kosztował?
--
Maciej Bójko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-03-25 13:10:32
Temat: Re: nie-kefir maćkowyDnia Sat, 24 Mar 2012 18:49:18 +0100, Kapsel napisał(a):
> czy jest kurde jeszcze jakaś rzecz, która działa bez zrobienia jej
> samodzielnie... :(
http://www.robico.com.pl/produkty/kefir.php
Ten jest niezly.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-03-26 11:08:05
Temat: Re: nie-kefir maćkowyW dniu 2012-03-24 16:34, badyl pisze:
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
> Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
> Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To
> już kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
>
> Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
> zrobiony w wała.
Powiedzmy, że to pół-kefir, bo są jeszcze takie z żelatyną, gumą guar i
mączką chleba świętojańskiego.
R
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-03-26 12:38:55
Temat: Re: nie-kefir maćkowyOn Sat, 24 Mar 2012 16:34:07 +0100, badyl wrote:
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
> Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
> Czy jesteśmy jakimiś kosmonautami, żeby nam żarcie z proszszku robić? To już
> kefiru czy śmietany z mleka nie ma dla ludzi z mista?
>
> Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
> zrobiony w wała.
>
Hmmm... nie odróżniam kefiru od zsiadłego mleka. Tak, wiem, na wiki
można przeczytać czym się różnią w procesie produkcyjnym - inne grzybki,
bakterie itp. Dlaczego nie odróżniam? Bo pojęcie "kefir" kojarzy mi się
z lat dzieciństwa z kefirem ze sklepu w szklanych butelkach półlitrowych
z zielonym kapslem. Po otwarciu i przelewaniu do szklanki był gęsty
z dużymi "grudami". Po dłuższym czasie przechowywania rozwarstwiał
się na serwatkę i białą warstwę. Pijąc czuło się wyraźny kwaśny smak
i orzeźwiające gryzące w język bąbelki - taki kefir pamiętam
z dzieciństwa. Dzisiejszy kefir przypomina raczej odtłuszczoną śmietanę
- może i jest kwaśny ale na pewno nie orzeźwiający.
Do czego zmierzam - do domowej produkcji kefiru/zsiadłego mleka.
Ostatnio kupiłem zsiadłe mleko z "Krasnegostawu". Wypiłem - było całkiem
ok. Do niepłukanej butelki wlałem mleko z kartonu UHT (ponoć nie da się
go naturalnie "skwasić") , wymieszałem i 2 dni trzymałem w temp.
pokojowej. Po tym czasie schłodzenie w lodówce i mamy
przepyszne zsiadłe mleko (dla mnie kefir z lat dzieciństwa). I robię tak
już od dłuższego czasu.
Jaki wniosek? Lepiej kupić coś na wzór kefiru/zsiadłego mleka w miarę
przyzwoitego a potem z wyhodowanych bakterii/grzybków zrobić w domu.
P.S. Moje kwaszone ogórki też po otwarciu są "musujące" co kompletnie
zdziwiło moją dziewczynę - od lat jadła sklepowe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-03-26 12:45:07
Temat: Re: nie-kefir maćkowyOn 24.03.2012 16:34, badyl wrote:
> Otwieram kefir - piję nie kefir. Białe g***.
> Czytam skład: mleko, mleko w proszku, białka mleka - WTF!?
Zeby tylko to bylo na kefirach... Na smietanach, jogurtach itp. to samo.
Trzeba czytac sklady. 90% znanych/kojarzonych firm robi produkty
nabialowe zawierajace np. to mleko w proszku.
> Czemu produkt kefiropodbny może się nazywać 'kefir'. Czuję się (znowu)
> zrobiony w wała.
Polecam kefir Robico - jest (prawdopodobnie) naturalny i smaczny :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |