Data: 2014-12-21 21:25:50
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: "Chiron" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:m76url$m57$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2014-12-21 o 15:18, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:m76f3n$vo4$2@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2014-12-21 o 00:25, Chiron pisze:
>>>
>>>> Uważam, że albo się kogoś kocha- albo nie. Nie ma stanów pośrednich.
>>>
>>> Czyli jak się stwierdzi, że się nie kocha, to już pozamiatane. Bo
>>> chyba uważasz, jak sądzę, że głową miłości się nie wzbudzi?
>>>
>>
>> Niewiem, czy rozumiem. Podaj proszę przykład (nawet wymyślony)
>
> "Kocha się albo się nie kocha" - Twoje słowa. Weźmy te matki z listów (z
> linkowanego artykułu), które odkrywają, że "nie kochają" swojego dziecka
> (albo raczą je "podróbą", jak to nazywasz). Przecież je to boli, że nie
> potrafią darzyć dziecka taką miłością jaką by chciały.
> Uważasz, że nie kochają? Jak dla mnie to bzdura.
Tyle, że to wymyślony i jednocześnie absurdalny przykład. Jeśli nie kocha-
to niewielkie szanse, że to odkryje. Przeciwnie: będzie kręcić, manipulować,
żeby tylko inni sobie odpowiednio pomyśleli, jak to ona kocha dziecko.
Zdarza się, że m y ś l i, że nie kocha swojego dziecka- wini się za coś- ale
to oznacza najczęściej, że kocha- tyle, że nie potrafi tego rozpoznać.
Oczywiście- też uważam, że to bzdura.
--
Chiron
|