Data: 2003-05-27 08:30:29
Temat: Re: nikczemność
Od: "Picia" <p...@p...jaslo.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[ciach]
A jak pogadasz jeśli jego argumentem preciw jest "bo mu świerszcze ładnie na
drzewie grają" - ręce i biust opadają.
Poza tym ma dość nieprzyjemną żonę i nawet jakbym go zmusił do wycięcia to
ona by mnie wzrokiem codziennie zabijała.
Dawniej to się nazywało rzucić urok. Tfu, na psa urok.
Raz jak na swoje nieszczęście obcinałem tą śliwe (dopiero po tym się
rozrosła) bo mi łaskawie pozwolił to patrzyła tylko żebym za dużo o jedną
gałązkę nie wyciął - i tak wycinałem tylko to co przechodziło przez
ogrodzenie.
Tak że pozostaje tylko metoda "nikczemna" i skryta a potem biadolenie na
wiosnę jaka to zima była ostra bo aż śliwka bidula nie wytrzymała - tak to
sobie wyobrażam.
Pozdrawiam
Piotrek
P.S.
Podobno kwas nie działa chyba że mierzony w w dekalitrach.
|