Data: 2009-09-05 20:18:22
Temat: Re: ... no i mam problem ...
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>> Bo sama dziobałaś. Ja nie dziobię poza netem, tylko staram się być
>> sympatyczna, co mi w TYM gronie nie wychodzi
>
> Widać taka między nami widać jest różnica, że ja dziobię wszędzie.
Różnica taka, że ja z potencjalnymi obiektami do dziobania staram się w
realu nie widywać. Aczkolwiek, żeby nie było - z większością pań
obecnych wtedy chętnie bym się spotkała, ale nie w babskim gronie. Nie
pasuję po prostu do takiego układu sił.
To już nie w klimacie jakichkolwiek pretensji, żalów czy czegoś tam, ale
tak refleksyjnie: od podstawówki zazdrościłam koleżankom, że mają
"babskie grono", w którym się spotykają, wydzwaniają do siebie i tak
dalej. Ja jakoś zawsze od takich grup odstawałam, zawsze czułam się może
nie gorsza, ale siakaś taka z boku, dopuszczana do rozmów na zasadzie
łachy - jeśli zrobiłam coś po swojemu zawsze dostawałam po uszach.
Zaczęłam więc doceniać męskie towarzystwo, które wykazało się o niebo
większą wyrozumiałością - do tej pory więcej mam kolegów niż koleżanek.
Po wieeelu latach stwierdziłam, że zasadniczo to już nie jestem małą
dziewczynką i pora nadrobić zaległości, wydawało mi się, że potrzebuję
"babskich pogaduch". I dostałam po uszach, bo śmiałam się wychylić :).
Żalę się? Nie, chyba raczej zastanawiam o co chozzzzi do chaliery... ja
wiem, że ze mną ogólnie nie wszystko jest w porządku, ale żeby aż do
tego stopnia? ;)
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|