Data: 2012-01-20 15:12:05
Temat: Re: no niestety
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Jan 2012 16:04:00 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-01-20 15:53, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:48:34 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
>>
>> Skoro "humanitarny" to takie uniwersalne słowo w zastosowaniu i do
>> zwierząt, i do człowieka, to dlaczego HUMANITARNIE pozwala się na ubój
>> zwierząt, równie HUMANITARNIE nie pozwalając na zabijanie ludzi? czyżby to
>> słowo jednak nie było aż tak uniwersalne, jak się wszystkim dziwnym swędem
>> wybikającym z nieznajomosci szerszego słownictwa utarło? Słowo
>> "humanitarny" podoba się wszuystkim, bo ma pozytywny wydźwięk - ale nie
>> nadaje się do wszelkich zastosowań. Jesli tak dalej pójdzie, to niedługo
>> będziesz "humanitarnie" traktował drzewo podczas ścinania oraz dywan
>> ppodczas odkurzania.
>>:->
>>
>>> A wysunięty przez Ciebie zarzut 'swędem odnoszenia' mnie
>>> obraził. Po prostu :)
>>
>> To tylko Twoje wrażenie - powstało w Tobie dlatego, że nie rozumiesz
>> prawidłowego znaczenia i właściwych odniesień słowa "humanitarny". Jak
>> zrozumiesz, to Ci przejdzie, sam się ze swej obrazy uśmiejesz.
>
> Nie rozumiem tak samo, jak nasz ustawodawca ?
Tak, dokładnie tak samo. Przeceniasz, wręcz gloryfikujesz ustawodawcę jako
dyktatora trendów... językowych.
> Dopuść może do siebie myśl, że może po prostu nasze rozumienie
> jest inne, ale równorzędne ? Może mówimy po prostu trochę
> innymi językami ? A może, w końcu, to Ty jesteś zamknięta w jakimś
> znaczeniowym getcie ? No bo co można powiedzieć o człowieku,
> który, wbrew ogółowi, nie akceptuje formalnych sformułowań najwyższych
> aktów prawnych w państwie, w którym żyje ?
Że jest lepiej zorientowany w zakresie języka polskiego niż ustawodawca,
który już nie raz i nie dwa formułował językowe (nie mówiąc już o prawnych
i formalnych) gnioty.
Bowiem ustawodawca to (zwłaszcza w umiejętności posługiwania się językiem
ojczystym) zwykle przeciętny Polak, niestety tylko przeciętny.
Po prostu.
--
XL
|