Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: nowy...
Date: Sun, 7 Jan 2001 15:40:36 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 43
Message-ID: <93aaha$d1v$1@news.tpi.pl>
References: <937cj0$i9r$4@news.tpi.pl> <3...@n...astercity.net>
<939919$eh0$2@news.onet.pl> <3a586ab6$1@news.astercity.net>
NNTP-Posting-Host: pa179.jeleniag.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 978890090 13375 212.160.39.179 (7 Jan 2001 17:54:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Jan 2001 17:54:50 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:69747
Ukryj nagłówki
Hej...
Diana napisała w news:3a586ab6$1@news.astercity.net... coś takiego
(...) a poza tym zaden psychoterapeuta z prawdziwego zdarzenia
> nie bedzie udawal, ze mozna komus pomoc zdalnie czy wirtualnie.
I tu Diano wpadasz jak śliwka w kompot!:)) Żaden zawodowy psychopterapeuta
nie będzie "brudził sobie rąk psychoterapią wirtualną" tylko dlatego, że nie widzi
w tym absolutnie żadnego interesu dla siebie a nie dlatego, że nie mozna komuś
pomóc zdalnie lub wirtualnie. Z cała stanowczością twierdzę, że MOŻNA
komuś pomóc i zdalnie i wirtualnie - oczywiście nie ma reguł i wszystko zależy od
przypadku, woli i zaangażowania obu stron. Ale jest to nie tylko możliwe ale i
faktyczne.
Natomiast spróbuj namówić szewca, żeby siedząc w swoim warsztacie zreperował
Ci gratisowo buty...
Albo zegarmistrza, aby za darmo wyczyścił Ci zegarek...
Albo fryzjera aby za ładna buźkę przystrzygł Ci, osobie nieznajomej, włoski...
To są mżonki.
Co innego, gdy spotkasz szewca, który amatorsko bawi się zegarkami, albo
zegarmistrza, który uwielbia psychologię ;)). Wówczas Ci "fachowcy" mają
inny rodzaj motywacji - to dla nich wyzwanie, sposób na sprawdzenie się.
Dla zawodowca jedynym sposobem na sprawdzenie swojej skuteczności jest
wysokość honorarium jaki za swe działania pobiera.
I tylko dlatego nie masz tu zawodowców - psychologów czy psychoterapeutów.
Jeśli sie pojawiają to jak meteory, które chyłkiem chcą przemycić informację
reklamującą własne usługi - oczywiście płatne.
I na tym ich misja się kończy.
Myślę, że Dorrit była tu wyjątkiem wymagajacym odrębnej analizy. Sama bowiem
moim zdaniem wymagała leczenia. Ponadto dla niej grupa mogła stanowić pewną
formę odreagowania własnych stresów, jak też swoisty poligon doświadczalny
z materiałem pełnym potencjalnych zabójców (niewtajemniczonym wyjaśniam, że
Dorrit jest psychologiem sądowym).
> Pozdrawiam,
> Diana
--
pozdrawiam
Steerpik, Alfred zresztą...
- - - - - - - - - - - - - - - -
|