Data: 2006-02-01 17:00:39
Temat: Re: nudzi si
Od: "gsk" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drq749$4rj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> |
> ależ proszę :
> 1. starać się uciszać wrzask rocznego żeby potencjalny hałas był jednak
> mniejszy.
Powiedz jak? Bo proponowane tutaj metody nie działają u rocznego dziecka,
które na dodatek nie robi tego złośliwie.
> 2. zainteresować dzieci w jednym pokoju zupełnie czymś innym. Starsza lubi
> ubierać lalki ? Rozłożyć jej koc, dać lalki - przygotować piknik ( moje to
> starsznie uwielbia ) z młodszą w tym czasie poukładać na piknik owoce,
niech
> młodsza momaga starszej - podaje ubranka. Można też malować ( starsza
> pędzelkiem młodsza rękoma ) na wielkim brystolu, można wyklejać, współnie
> bajki oglądać, można gotować obiad z młodszą w zasięgu wzroku ( w
chodziku,
> kojcu ) a starszej pomagać sobie. Można dać starszej miotłę niech
pozamiata,
> ścierkę niech pościera kurze a w tym czasie zrobić coś co nalezy sie tylko
> młodszej ( przewinięcie, nakarmienie łotewer ). - można robić obojętnie
co,
Teoretyczka.
> nawet leżeć na dywanie w pokoju byleby robić to z obiema dziewczynkami a
nie
> na zasadzie Ty idź się pobaw a ja zajmę się Twoją siostrzyczką.
To co mam jej powiedzieć w momencie, kiedy rzeczywiście muszę zająć się
małą? Myślisz, że to jak z pieczeniem ciasta - odstawisz na bok i poczeka?
Na bank
> 5-latka nie będzie siedziała 24 h na dobę na kolanach mamy, po pewnym
czasie
> zajmie się swoimi rzeczami z dala od reszty rodziny, ale to dziecko samo
> musi do tego dojść a nie ma być to wymuszone ze strony rodzica w formie
> "pobaw się sama nie widzisz ze jestem zajęta Twoją siostrą"
Nie ma takiej formy, sama sobie dopowiadasz pewne rzeczy.
> 3. nie stopniować kto mnie bardziej potrzebuje, młodsza czy starsza.
Oczywiście, że obie, ale zajęć mam więcej z młodszą i na ten czas starsze
dziecko musi zostać samo. Chociażby usypianie małej w ciągu dnia, czy
karmienie, czy przewijanie to są zajęcia, które dotyczą tylko młodszej
córki.
> 4. jeśli ma się dosć dzieci to zatrudnić opiekunkę ale do obu !!
Zmiana zdania?:-)
nigdy do
> jednej bo to znowu będzie rodziło konflikty - bo jedna jest z mamą a druga
z
> obcą pania
>
Nikt nie sugerował, zebym zatrudniła opiekunkę do jednego dziecka.
Przynajmniej nie pamiętam.
> | 24 godziny na dobę? Wszystkimi na raz? Wraz z innymi pracami domowymi w
> | trakcie tej opieki - pranie, sprzątanie, zakupy, obiady? I były to
dzieci
> w
> | wieku od roku do pięciu lat?
> |
> od 8 do 10 h, tak wszystkimi na raz, tak z praniem, sprzątaniem,
> przebieraniem, kąpaniem, ubieraniem. Dzieci w wieku 2-6 lat w tym
> dziewczynka głęboko upośledzona.
>
> | Wiesz, może faktycznie przefaksuj referencje, bo trudno mi w to
uwierzyć.
> |
> bywa, ale taka jest praca w Domu Dziecka i nikt się nie skarży że nie
może,
> nie daje rady. A każde dziecko potrzebuje maksimum miłości i zaufania i
> uwagi. To dopiero jest odpowiedzialność.
I to jest straszne, że biedne dzieci z domu dziecka żyją w środowisku
tworzonym przez takich ludzi jak Ty. Mam nadzieję, ze już tam nie pracujesz.
> | Pastwisz się w tej dyskusji nad nieszczęsną dziewczyną, zamiast po
prostu
> | przejść do konkretów i zwyczajnie jej pomóc.
> |
(pastwi sie tutaj bardziej nad sobą)
> widocznie ktoś musi - bo do tej pory jak jej podawali konkrety to tylko
> umiała kiwać głową na nie :
> - nie pójdzie z dziećmi na sanki bo młodsza spadnie
prawda,
> - nie zmieni stylu zachowania młodszej bo się nie da ukształtować głosu
prawda,
> - nie zatrudni opiekunki bo im nie ufa
prawda,
> - mąż się nie może zajmować bo nie potrafi
bardziej fizycznie go nie ma.
> - dzieci nie mogą się bawić razem bo młodsza krzyczy a starsza ma wrażliwe
> uszy
>
też prawda,
> Ile trzeba dać osobie propozycji żeby zdać sobie sprawę ze nie tędy droga
?
>
może jedną, ale taka która będzie pasowała do mojej sytuacji.
>
> | Nie tłumaczyłaś. Bez przerwy powtarzasz jedynie, że to karygodne,
> | oburzające, żałosne.
> | Dlaczego? Proszę o konkrety.
> |
> Proszę :
> "Bo dla mnie matka powinna i musi umieć zająć się swoimi dziećmi" - mało
> konkretnie ?
Nie boli Cię serce jak piszesz te słowa? Spójrz na zdjęcie swojej córki i
powiedz to głośno. Może wtedy zrozumiesz. Przyganiał kocioł garnkowi.
Gosia
|