Data: 2002-01-10 13:44:15
Temat: Re: obiad
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Bezy to mnie o dreszcz przyprawiaja brrr. Ale zupka nic brzmi sympatcznie.
>Jak sie do tego zabrac?
>
>Daga
>
zebym to ja pamietala..albo tylko mleko z wanilia i cukrem albo
tez z zoltkiem - takikogiel-mogiel zalany goracym mlekiem, na to
rzuca sie (z trudem bo czesto nie chce za licho z lyzki zleciec!)
ubita beze, tez chyba z cukrem i tak to pogotowac, wychodzi takie
gumiaste cos, co jamoge osobiscie zjadac w charakterze
experymentu naukowego...nachodzi mnie (dawno nie naszlo, jak
widac...), robie i jem...jem...jem...zastanawiajac sie czy to JUZ
wlasnie TEN smak i konsystencja....
to w ogole tez z dziecinstwa smak, ale poznego, tak samo jak
omlet z bitym bialkiem i maka , z sokiem albo dzemem...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|