Data: 2006-02-12 21:06:21
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowa
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nixe napisał(a):
> Niekoniecznie. Wege A może mieć swój abstrakcyjny (ale niekoniecznie dla
> niego samego) pogląd zakorzeniony jeszcze z wczesnego dzieciństwa i
> mięsa nie ruszy za żadne skarby (tak, jak Ty np. nie ruszysz potrawki z
> psa), a z kolei znajoma wege B może mu powiedzieć "Daj spokój, czy zjesz
> mięso czy nie, to cielaki i tak będą ginąć, więc przestań się tak
> zamartwiać i spróbuj mojego carpaccio" ;-)
No dobra, może i masz rację. W takim razie Wege B będzie łatwiej
przekonać blondynkę do wegetarianizmu, bo będzie miał bardziej
obiektywne argumenty :-). Tylko nie zastanawiajmy się już nad tym, w
jakiej tradycji wychowała się blondynka ;-).
Ewa
|