Data: 2002-02-02 12:17:36
Temat: Re: odpowiedzialnosc
Od: p...@u...gda.pl (Dawid)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 31 Jan 2002 15:27:18 +0100, "Ag" <...@...com.pl> wrote:
>pocielam Twoja wypowiedz maksymalnie, przepraszam, ale przyznaję Tobie
>rację, podoba mi się Twoja wypowiedz. Jakiś czas temu zastanawialam się
>dlaczego, z jakiego powodu nie skorzystam z usług psychologa. Właśnie
>dlatego, że jak jestem glodna jem, kiedy chce wiedzieć pytam, kiedy mam
>problem i decyduję się wyciągnąć rękę po wyciągniętą dłoń, oczekuję pomocy,
>odpowiedzialności, wspołudziału specjalisty w urodzeniu rozwiązania. Obawiam
>sie jednak, ze taka wizyta zrodzi we mnie masę pytań i pozostawi mnie
>jedynie z kolejna masą pytań, bez odpowiedzi, bez rozwiązania.
>Jesli faktycznie podejmujesz decyzję za ,,X'' moze bardziej niz
>odpowiedzailny jestes odwazny?
Well.. w tym opisanym przypadku powiedzialem X-owi, jaki ma wybor i co
mysle o konsekwencjach jego wyboru, oraz ze sam sklaniam sie do
konkretnego rozwiazania. Najpiekniejszym zaskoczeniem bylo, jak jakies
dwa tygodnie pozniej zauwazylem ze stosuje oba :-) Cos co w moim
czarno-bialym umysle nie przyszlo do glowy. :-)
>Gdyby byl ,,targ psychologow'' ja wybralabym wlasnie takiego, jakiego
>prezentujesz w swoim poscie Ty!
Nie jestem psychologiem :-)
Ale bardzo dziekuje za komplement. :-)
Po prostu lubie "rozgryzac" nature czlowieka, a ze wiedza bez
zastosowania jest marnotrawstwem, wiec staram sie z niej robic uzytek.
Niestety nikt mi za to nie placi ;-))))
pozdrowienia,
Dawid
ICQ: 16199503
|