Witam
Z moich obserwacji wynika, ze nikt Wam nie pomoże "na sile" Leczenie
narkomanow polaga na tym ze to oni musza chciec sie leczyc.Oni musza
powiedziec NIE, ale zazwyczaj sa na to zbyt slabi. Jezeli kolezanka
wytrzymala najgorsze 5 dni po co znowu wracala do brania? Narkoman niszczy i
okrada swoja rodzine, to jest straszne uzaleznienie. Jedynie osrodki monaru
pomagaja za darmo, namow kolezanke aby tam wrocila i sprobowala jeszcze raz
zanim zniszczy swoja babcie i Ciebie. Po odtruciu organizmu powinna kupic
Nalorex (niestety kosztuje on ok 300 zł za 28 szt). Sa to leki blokujace
receptory w mozgu, odpowiedzialne za doznania po narkotyku- dopuki bedzie go
brala nie siegnie po heroine, ale nie jest to satysfakcjonujace rozwiazanie.
Jesli sama nie bedzie chciala przestac nie przekonasz jej. Zycze powodzenia.
Basia.
Użytkownik "Aede" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aupct8$sle$1@foka.acn.pl...
> Witam i bardzo proszę o pomoc.Spotkałam wczoraj dawną
> przyjaciółkę.Powiedziała mi że uzależniła się od narkotyków. Z tego co
wiem
> chodzi o heroinę. Mówiła że jest z nią coraz gorzej, że jej dzień polega
na
> kombinowaniu jak załatwić sobie działkę.Ona chce się leczyć,ale to dla
niej
> jest strasznie trudne(jest do tego osobą ze słabą wolą).Była już na
> Marywilskiej w ośrodku Marka Kotańskiego, wytrzymała tylko 5 dni.
> Błagam czy orientujecie się jak można jej pomóc,czy są ośrodki gdzie nie
> trzeba płacić i osobę chcąca sie leczyć może wyrazić prośbę by trzymali ją
> tam nawet wtedy gdy bedzie chciała zrezygnować.Taki odwyk na siłę.Ona
raczej
> gdzie indziej nie ma szans.Nie może iść tam gdzie trzeba płacić, matka
> wyrzuciła ja z domu, mieszka z babcią.Proszę o jakieś adresy i rady.
> Przepraszam za błędy ortograficzne.
>
>