Data: 2011-04-03 23:06:53
Temat: Re: olej czy smalec?
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
JaMyszka wrote:
> On 2 Kwi, 20:28, mal wrote:
>> [...]
>> http://wyborcza.pl/1,76842,7717475,My_chcemy_masla_a
_nie_margaryny.html
>
> Jak widzę taki tekst
> [quote]Źródłem długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów
> tłuszczowych EPA i DHA o wysokiej aktywności biologicznej są tłuszcze
> ryb i ssaków morskich. Właś-nie te kwasy tłuszczowe są naturalnym
> budulcem mózgu, stymulują pamięć, koncentrację, chęć do nauki,
> koordynację ruchową oraz układ odpornościowy. Ich niedobór powoduje
> nadpobudliwość psychoruchową dzieci, czyli ADHD, depresję, demencję
> starczą, a prawdopodobnie także inne choroby neurologiczne.[/quote]
>
> to się zastanawiam, jak to się stało, że nauczyłam się czytać i pisać?
> Bo moi przodkowie dopiero od XIX w. mieli możliwość zdobycia zwierząt
> morskich.
> No i bardziej filozoficznie, zastanawia mnie fakt, że na stolcu
> polskim siadali wychowani z daleka od morza, a nie np. gdańszczanie.
> To kto tu miał większe predyspozycje "mózgowe"?
> Już nie mówię o tym, że znane mi narody łykające owoce morza od
> pokoleń, wykazują słabe opanowanie psychoruchowe.
A tacy Szwajcarzy na przykład. Do morza kawał drogi, wsuwają ten swój ser na
1000x sposobów a są słynni z tego, że są baaaardzo wolni. Nadpobudliwych
szwajcarów nie widziałem. No i są niegłupi. I pamiętają swoje numery kont i
przelicznik SFr do głównych walut świata w sędziwym wieku.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
|