Data: 2003-06-06 10:48:49
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:937-1054894957@213.17.138.62...
> > ja wiem, ze On to rozumie, wiem, ze straszliwie cierpi,
>
> Dlaczego cierpi? (*)
bo wie, ze krzywdzi, a jest z natury dobrym człowiekiem. Bo uczucie do nas
obu jest tak wielkie, ze nie moze podjac zadnej decyzji tylko czekac.
> Jest - ale do tego rozwiązania konieczne jest współdziłanie TRZECH
> stron.
>
ja rozmawialam z nia, bez krzyków, spokojnie, ja naprawde umiem duzo pojąc,
zrozumiec, ale Ona według mnie powinna poswiecic sie i odejsc, gdyz wtedy
krzywdzi wtedy tylko Jego i siebie. Biorac trzezwo sytuacje, Ona jest na
tyle młoda, ze ułozy sobie życie, uczucie przyschnie, bo czas leczy. On
zostanie bez niej, bedzie cierpiał, ale to takze minie. Nie umiem sobie
tylko powiedziec co ja bede czuła i czy umiem byc tak madra, by przyjac to
co mi los daje.
> A dlaczego boli? (*)
powinowactwo dusz zawsze było dla mnie wazne. Nie ma sie 10 przyjaciól tylko
jednego prawdziwego. Ja nie chce sie dzielic Nim. Wynika z tego, ze jestem
zaborcza ale dla tej sfery psychicznej.
A.
|