Data: 2003-06-10 17:30:23
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Nixe <n...@i...pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
> :: Skoro jestem - tak wyśmiewanym przez Jacka - rogaczem, mam
> :: pełne prawo do dyskusji.
> Czy rogacz to osoba, która kocha dwie kobiety?
Nie. To osoba, która przeżyła zdradę. Wystarczy dla potrzeb tego wątku
i IYO autoryzowanej wypowiedzi, prawda?
Kochałbym dwie kobiety, gdyby Tato był kobietą.
> :: Ale i tak się nie zgadzam z tym Twoim.
> Z moim zdaniem? Nie ma sprawy.
> Widzisz, sęk w tym, że Ty problem męża Agati cholernie
> trywializujesz, bo go po prostu nie "czujesz", nie znasz czegoś
> takiego z autopsji (no chyba, że się mylę - wtedy zwracam honor i
> czółkiem biję w podziwie nad Twoją samokrytyką ;-) i dlatego wydaje
> Ci się to wszystko tak bardzo proste i schematyczne. Facet poznał
> laskę w celu zadupcenia i koniec pieśni. Teraz należą mu się tylko
> słowa potepienia, a najlepiej spalenie na stosie.
> Nie chcę przez to powiedzieć, że gość jest bez winy, ale
> sprowadzanie na każdym kroku jego problemu_tylko_i_wyłącznie do
> egoizmu, genitaliów i kopulacji jest niedojrzałe. IMHO oczywiście.
A do tego się odniosłem pod innym Twoim postem :]
Przenieśmy tam swoją dyskusję - a tutaj pozwólmy klonowi uschnąć.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
"Pan jest zerem!" (L. Miller)
|