Data: 2003-06-11 12:03:33
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia"
> Dla tego napisalam 'w pewnym sensie'.
No i wychodzi że w pewnym sensie tak, a w pewnym nie,
podsumowując rozumiemy się ;-)
> I dlatego sadze, ze prawo w krajach europejskich preferuje monogamie jako
> sposob zycia.
Oczywiście. Preferuje, a nie wymaga :)
> Hint: jesli cos jest preferowane, nie oznacza to bynajmniej, ze inne opcje sa
> zabronione. Pewnie wymagaja jedynie wiekszego wysilku.
> Ale czasem bywaja wygodne. Czasem mniej ;)
Chyba cały czas się zgadzamy, tylko innymi słowami :)
> Nie jestem pewna, czy zrozumialam. Czy chodzi Ci o to, ze nie mozna od
partnera
> 'defaultowo' wymagac wiernosci ?
Nie nie. Nie można według mnie postawić z góry żadnego wymogu dla innych,
bo to ma być ich własna decyzja, a nie "przedłużenie naturalnego prawa".
A co do wymagania od partnera: jeśli ustalili, że wymagają od siebie wierności,
lub nic nie ustalili żyjąc w kulturze, która ten model preferuje, to oczywiście
monogamia ich obowiązuje. Natomiast trudno wymagać tego od kandydata,
by zrezygnował ze swojego planu życia na starcie, zanim jeszcze został
partnerem-
wówczas wszystko jest kwestią ustaleń a nie wymogów. Oczywiście jeśli
w ogóle o tym rozmawiają, jeśli taki temat wyjdzie. Zgodzę się z Tobą,
że w naszej kulturze bez wcześniejszych ustaleń można założyć taki model.
> Ja nie naleze do osob, ktore dyskutuja problemy, zanim sie one pojawia, ale
> jakis tydzien temu wyszlo na grupie, ze wiekszosc osob przed
> slubem/zamieszkaniem razem etc. 'obgadala' rzeczy, ktore wymienilas. Ciekawi
> mnie, czy te osoby tak samo dyskutuja o tym, czy ich zwiazek bedzie
> monogamiczny czy poligamiczny.
Dla mnie brzmi to dziwnie, my miesiącami obgadywaliśmy wszystko, co tylko
mogło nam przyjść na myśl, łącznie z głupotkami typu posiadanie zmywarki ;-)
Inna sprawa, że ustalenia mogą i powinny zmieniać się wraz z osobami, między
którymi są
zawarte. My na przykład ustaliliśmy, że nasz związek będzie monogamiczny,
i dopóki oboje tego potrzebowaliśmy tak właśnie było.
> Ja sklanialabym sie ku opcji, ze wiekszosc ludzi
> traktuje slub jako defaultowa decyzje o monogamii.
Większość ludzi w ogóle mało wie o sobie przed ślubem, niestety.
Ale zgadzam się z Tobą, zresztą sama uważam, że to normalne, by
przynajmniej zacząć od takiego modelu.
--
Pozdrawiam
Asia
|