Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Marsel <i...@v...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: optymizm
Date: Sat, 5 Apr 2003 20:14:24 +0200
Organization: .
Lines: 40
Message-ID: <M...@n...tpi.pl>
References: <M...@n...onet.pl>
<M...@n...tpi.pl> <b6mhsh$re$1@foka.acn.pl>
<b6mm9q$d3h$1@atlantis.news.tpi.pl> <b6mvek$afi$1@foka.acn.pl>
<b6mvla$mvm$1@atlantis.news.tpi.pl> <b6n4fi$dv8$1@foka.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1049566493 16359 213.77.160.190 (5 Apr 2003 18:14:53
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Apr 2003 18:14:53 +0000 (UTC)
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.50
X-No-archive: yes
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:195471
Ukryj nagłówki
Bacha:
> Patrycja napisała w wiadomości news:b6mvla$mvm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > czy to nie jest swoisty paradoks że "teoria" czegoś maksymalnie
> pozytywnego
> > jest maksymalnie negatywna? :D
>
> Myślę, że te aforyzmy nieco przesadzone (tak dla zaakcentowania).
> Naiwnością jest niewątpliwie nadmierny, przesadny optymizm, tak jak i zbytni
> pesymizm jest głupotą. Realizm jest z kolei takim logicznym środkiem skali.
> W wymianie zdań z Marselem doszłam szybko do przekonania, że jednak istnieje
> pewien brak równowagi skutków hołdowania każdej z tych skrajności. Stąd
> wydaje się, że dla człowieka najlepszy jest stan umiarkowanego optymizmu,
> taki nie odbiegający zanadto od realizmu ale i nie pozbawiający marzeń. :)
pomyslalem w biegu jeszcze ze moznaby to porownac.. do biegu.
optymizm wlasnie dawalby to wstepne nachylenie ciala w kierunku..
(a nie podoba mi sie tu wprowadzenie nowego hasla - Marzenia - zbyt
smialo i bez uzgodnienia.. ;)
no dobra, pogadalismy sobie, a tymczasem nie posunalem sie ani o
krok. co dalej?
np. czy mozna zmierzyc podskorny poziom optymizmu ogolnego? (czy mzoe
to np. miec jakis zwiazek z poczuciem humoru, itp)?
czy optymizm wykluwa sie z jajeczka i potem drepcze za nami czy
bardzej rosnie w nas i nosimy go w torbie jak kangury?
jakie warunki sprzyjaja rozwojowi malenkiego jeszcze i kruchego
optymizmiku? (byc moze optymizm zinterpretowany jako naiwnosc i zbyt
szybko przywolany do porzadku, ukarany lub zabity nawet)
moze byc bardziej formalnie- uwarunkowania srodowiskowe spoleczne, te
tam cos wrodzone.. podobala mi sie ta mowa w sumie
:-)
--
Marsel
|