Data: 2000-03-21 10:10:49
Temat: Re: pH-metry
Od: "Andrzej Opejda" <o...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jerzy Kozlowski <j...@e...opi.org.pl> wrote in message
news:3.0.1.32.20000317093706.0069f928@e150.opi.org.p
l...
> >To jest do Basi i Krzysztofa.
> A czy ja,Juras, moge przeczytac?
> No wlasnie jak to jest?
> w jakiej odleglosci od siebie moga rosnac rosliny o odmiennych
upodobaniach,
> np rododendron(kwasolub) i perukowiec (chyba zasadolub).
Ja bym odwrocil troche problem: w jakiej odleglosci od siebie moga rosnac
rosliny o odmiennych tolerancjach (bylo "upodobaniach"), np rododendron
(kwasolub) i perukowiec (chyba zasadolub).
Rozaneczniki moze i "lubia" pH 3,5 ale rosna u mnie na ph 6-6,5 (co jak
widze toleruja), 2 m dalej rosna zlotokapy znoszace te 6 pH, perukowiec
rosnie na tej samej glebie o tym samym pH co azalie 3 m dalej. Nie obserwuje
szkod wynikajacych z nieodpowiedniego pH. Z wygladu roslin jestem
zadowolony. Aha, 1-3 m od zlotokapow rosna magnolie...
2 lata temu wykarczowalem kilkanascie zlotokapow rosnacych na ziemi
"zazylonej", podobnie kiepsko rosnie tam magnolia ale mi jej szkoda. PH
takie samo.
Uwazam wiec, ze na glebie lekko kwasnej moga rosnac wszystkie rosliny nawet
i te, uwazane za "zasadolubne". Kwestia "-lubnosci" jest dla mnie mocno
sporna, bo nie moge nazwac cisa jako cieniolubnego, choc go za takiego sie
uwaza, dla mnie jest on jedynie cienioznosnym. Podobnie rozrozniam rosliny
na kwasoznosne i zasadoznosne (a nie -lubne).
Natura to nie matematyka, a rosliny to organizmy w duzym stopniu plastyczne
i adaptujace sie. Unikalbym wiec sypania kredy wokol zlotokapow i torfu pod
magnolie rosnoce 2 m od siebie - w ziemi nie ma sztywnych granic, tam
wszystko plynie, choc bardzo powoli.
--
Pozdrawiam
Andrzej Opejda
mailto:A...@i...pl
|