Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!news.internetia.pl!skynet.be!skyn
et.be!newsfeed00.sul.t-online.de!newsmm00.sul.t-online.com!t-online.de!news.t-o
nline.com!not-for-mail
From: Waldemar Krzok <5...@t...de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: papryczki ostre... Kurczak Kung Pao
Date: Sun, 23 Sep 2001 15:37:43 +0200
Organization: T-Online
Lines: 38
Message-ID: <3...@t...de>
References: <2...@m...aol.com> <9oj4qj$rq9$1@news.tpi.pl>
<007e01c14407$2ac814e0$0200a8c0@BeataMoryl>
<3...@t...de>
<010b01c1442c$730769c0$0200a8c0@BeataMoryl>
Reply-To: w...@z...fu-berlin.de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.t-online.com 1001252212 02 14297 nRJ5SAfbSSapfJ 010923 13:36:52
X-Complaints-To: a...@t...com
X-Sender: 5...@t...net
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:70782
Ukryj nagłówki
> > w czasie studiów gotowaliśmy w grupce przyjaciół to tu, to tam, potrawy
> > "rodzime". Grupka 10 osób. W niej także dwóch chińczyków, jeden z okolic
> > Beijing, a drugi z południa, okolice Szanghaju. Jak ten drugi coś
> > gotował to paliło dwa dni. On nam tylko tłumaczył, że zrobił specjalnie
> > łagodne, bo europejczyk tego inaczej nie zniesie ;-))
> >
> No to wiesz, o czym mowie - ale jak sie przemoglam i mimo cieknacych lez
> jadlam dalej to po jakis 15 minutach nawet zaczelam rozrozniac inne smaki
> poza ta wszechogarniajaca ostroscia ;-))
nie wolno tylko niczego pić, tylko zakąsić po kryjmu czymś normalnym,
pomaga (z autopsji). Pali gęba, włosy bolą, ale jakoś trzeba przes to
przejść.
> > masz wersję oryginalną? (najlepiej w transkrypcji, bo chińskiego nie
> > znam, a moi kumple wrócili niestety po studiach do domu i słuch o nich
> > zaginął :-(
>
> Waldku, to jest wersja oryginalna (tzn. spisana z obserwacji tego, co robil
> ZZQ) - modyfikacje o ktorych pisalam, dotycza moich przypisow, czyli
> propozycji zastepowania czosnkowej pasty chili, czosnkiem zmieszanym ze
> sproszkowana chili, wodki ryzowej winem, chinskiej cebuli nasza mloda
> cebulka, smazeniem na patelni zamiast w woku - reszta sie zgadza. Nie
> bylabym tylko taka pewna tego octu - smakowal i wygladal jak nasz ocet
> winny, ZZQ nie wiedzial, z czego go robia w Chinach no to i ja nie wiem -
> ale to byl jakis najzwyklejszy ocet, ktory kupilismy u nich w markecie.
> Pozdrowienia
jest też ocet ryżowy, przynajmniej u Vinh Loi, gdzie kupuję składniki
dalekowschodnie. Ale moi kumple też używali normalnego, aldikowego.
Zamiast chińskiej ryżówki nadaje się też sake japońska. Podobno trochę
inna od chińskiej, ale też pasuje. Tam (vinh loi) są też jarzyny
chińskie i tajskie, ale tylko te popularniejsze z napisami po
niemieckawu (np. bam bus), reszta po tajsku, a ja ichniejszych bukw
niegramotnyj. Odrosty kolendry, banany do gotowania i maniok jeszcze
jakoś odnajdę, ale resztę? A ta cebulka, to jaki ma smak? Nadaje się do
czegoś innego?
Waldek
|