Data: 2009-12-22 09:54:41
Temat: Re: peklowanie
Od: "Tomasz O." <t...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7b19.000001d6.4b2b77ba@newsgate.onet.pl...
> A po co się potem gotuje i parzy? Parzenie albo gotowanie w wodzie to
> strata
> surowca i aromatu. Nie prościej zrobić w wędzarni 85 stopni i wyłączyć
> wędzarnię
> jak w środku mięsa zrobi się 72 do 75 stopni. Od dawna tak robię. Jakość
> wędzonek jest przy takiej metodzie dużo wyższa bo nic z nich nie
> przechodzi do
> wody.
Też standardowo nie parzę, a tym bardziej nie gotuje i jest ok. Pod koniec
wędzenia podkładam trochę więcej ognia i to wystarcza. Po ostatnim sobotnim
wędzeniu parzyłem baleron, bo zimno było i chyba za mało dostał ognia.
Nistety to parzenie spowodowało znaczną utratę smaku i aromatu. Więcej tego
błędu nie popełnię.
--
Pozdrawiam
Tomasz
|