Data: 2007-10-25 14:39:00
Temat: Re: pierwsza wizyta uniemowlaka?!
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> nie, ja nie wiem ;/
Już Cię tłumaczę taką razą.
Bo to:
a) nie jest kieliszek tylko flaszka
b) może mój błąd, ale "butelka wyskokowa" mi się kojarzy z czymś o wiele
bardziej procentowym niż wino
c) w związku z powyższym:
- sam nie spożyje
- z małżonką też nie
- pijane towarzystwo w domu z położnicą nadaje się do odstrzału jak dla mnie
- pijany tatuś wracający do położnicy po butelce wyskokowej nadaje się
do wystawienia za okno do momentu dojścia do stanu używalności.
> niedawno napadano na mnie, kiedy piersiami i brzuchami
> broniono lampki wina dla ciezarnych. czemu wiec teraz nie mozna tej lampki
> wina dla karmiacej. fizjologiczny efet ten sam. czyzby obluda, czy kie
> pieron????
Ja tam sobie nie przypominam, żebym jakoś szczególnie piersią się na ten
temat zapierała. Stosunek do powyższego mam dość luźny (dynda mnie)
> nie widze nic zdroznego w uczczeniu alkoholem (szmpan, specjalne na ta okazje
> wino) narodzin potomka.
Nie wiem - może myślę polskimi stereotypami, ale flaszka mi się źle
kojarzy...
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|