Data: 2011-10-13 16:44:24
Temat: Re: pojechany mix
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011-10-13 00:17, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:j72096$9qj$1@news.onet.pl...
>> ... czyli natchniona wątkiem sałatkowym z fetą zaczęłam się
>> zastanawiać, co można w sałatce ze sobą połączyć.
>> Czy macie jakieś propozycje takich sałatek/surówek z zupełnie do
>> siebie nieprzystających elementów? Potraw oczywiście przynajmniej raz
>> zjedzonych i nawet może ze smakiem.
>
> Nie wiem czy to dziwny smak, ale dziś jadłam zupę cukiniową z dużą
> ilością czosnku, grzankami ziolowymi i camembertem....
> Gorąca zupa, do tego plasterki camemberta, ktore po kilku chwilach
> rozpłynęły się w zupie... Normalnie bym na to nie wpadła, ale akurat
> dziś kupiłam camemberta i stwierdziłam że wzbogacę zupę gotowaną bez
> mięsa ;)
>
>> I w ogóle czy jakichś przestrzegacie w tej kwestii zasad, reguł czy
>> innych guseł?
>
> Tak, słucham się swoich wlasnych kubków smakowych ;)
> Ze względu na to iż ostatnio byłam nieco zdechła to w moim jadłospisie
> króluje czosnek.
> Ameryki pewnie nie odkryłam, ale w ramach radosnej twórczości popełniłam:
> puszka ruńczyka w sosie własnym, kilka łyżek kukurydzy konserwowej,
> kilka ząbków czosnku, 1-2 łyżki majonezu, sól.
> Wymieszałam, na chleb i do żołądka.
Kukurydzę zjem ze wszystkim. Tuńczyka z większością dodatków. Majonezu
czy chleba raczej nie nadużywam.
>> Dla przykładu: w sałatkowaniu zazwyczaj liczę do czterech. Piąty
>> element już mi często dojazdówką w bagażniku jest.
>> Zestawem dziwnym acz zjadliwym okazała się zaś sałatka z kurczaka
>> gotowanego, rodzynek i selera ze słoika.
>
> Ja lubię dziwne połączenie kurczaka wędzonego, ananasa z puszki, ryżu i
> kukurydzy.
Wędzonego kurczaka znam w takich połączeniach, że nic już chyba mnie nie
zadziwi. Tyle że tamten był rosołowy. To tyle.
> Innych dziwnych połączeń nie pamiętam, choć pewnie coś kiedyś popełniłam...
>
> W sumie jeśli chodzi o sałatki to boję się nieco eksperymentować. Bo
> nawet jeśli oddzielnie składniki zjem, to razem już niekoniecznie.
A tu akurat jestem magikiem. Od jakiegoś czasu stosuję metodę sierotki
marysi. Tyle że losowanie dotyczy trzech elementów, czwarty zaś
dobierany musi dopasowanym być do reszty.
Ale zabawa niezła. Co gorsza - innym też odpowiada.
> Aczkolwiek jak mi ktoś zaprezentuje/zaserwuje to może się skuszę na
> samodzielne połączenie ;)
>
> Obserwuję ostatnio kuchnię i szukam własnie inspiracji :)
Właśnie. Znalazłam kilka fajnych inspiracji na imprezowe pojechanie.
Dziękuję.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
|